To była jazda na maksa? Spod motocykla trafił na długo do szpitala
Wiosna rozkwitła na całego, na drogi ruszyli motocykliści i na Sądecczyźnie już posypały się pierwsze wypadki. Zaczęło się w sobotę, w Szymbarku, gdzie kierowca jednośladu zaliczył zderzenie z BMW. Zawinił kierowca osobówki, który wymusił na nim pierwszeństwo. Na szczęście skończyło się tylko na siniakach i zadrapaniach.
Znacznie gorszy finał miał wypadek w miejscowości Skrzętla-Rojówka w gminie Łososina Dolna, gdzie 33-letni motocyklista w ocenie policjantów jechał za szybko. - Nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i położył motocykl – mówi dyżurny sądeckiej komendy policji.
Skończyło się fatalnie. Trzeba było wezwać śmigłowiec, który zabrał motocyklistę do szpitala. Jakich doznał obrażeń, tego policja nie mówi. Szczęścia choć ram nie odniósł, nie miał też mieszkaniec Nowego Sącza Miała być libacja po sądecku i na bogato”. Może skończyć się więzieniem
Z ogólnopolskich policyjnych statystyk wynika, że przyczyną wypadków z winy motocyklistów były najczęściej nadmierna prędkość, nieprawidłowe wyprzedzanie, niezachowanie bezpiecznej odległości i nieudzielanie pierwszeństwa przejazdu.
Jednak wypadków z każdym rokiem jest mniej. Od 1 stycznia do 31 lipca liczba wypadków z udziałem kierowców jednośladów zmalała w stosunku do tego samego okresu roku 2019 o 343. Mniej jest także zabitych (o 18) i rannych (o 330).
Od początku roku, do końca lipca zdarzyło się 1226 wypadków z udziałem jednośladów. Śmierć poniosło w nich 150 osób, a 1105 zostało rannych. Podobnie jak w ubiegłych latach, także w tym roku za około połowę motocyklowych wypadków odpowiedzialni byli inni uczestnicy ruchu, zwłaszcza kierujący samochodami osobowymi. (jagienka. [email protected])