Wirusem RSV zakaża się coraz więcej dzieci. W szpitalach brakuje wolnych miejsc
Sytuacja, jaka utrzymuje się w oddziałach pediatrycznych w małopolskich szpitalach jest na tyle poważna, że jej omówieniu poświęcona była dzisiejsza videokonferencja wojewody Łukasza Kmity z dyrektorami szpitali, które posiadają oddziały pediatryczne. Uczestniczyli w niej również m.in. wicemarszałek województwa małopolskiego Łukasz Smółka oraz przedstawiciele Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
W małopolskich szpitalach, w tym także w Nowym Sączu, Krynicy Zdroju, Limanowej i Gorlicach lawinowo rośnie liczba hospitalizowanych małych pacjentów.
Większość choruje na zakażenie górnych dróg oddechowych, wywołane przez wirus RSV. Przebiega ono podobnie jak przeziębienie, a jego głównymi objawami są: problemy z oddychaniem, gorączka i kaszel. U małych dzieci zakażenie RSV może objąć dolne drogi oddechowe i przebiegać w postaci zapalenia oskrzelików i płuc, rzadziej jako zapalenie tchawicy i oskrzeli. Wirus RSV jest wyjątkowo groźny wśród dzieci do 18. miesiąca życia. U dzieci starszych i osób dorosłych zakażenia RSV są zwykle skutkiem reinfekcji i mają zróżnicowany przebieg – od zakażeń bezobjawowych do ciężkich postaci zakażeń dolnych dróg oddechowych w grupie wysokiego ryzyka, którą stanowią osoby starsze z zaburzeniami układu odpornościowego i współistniejącymi chorobami przewlekłymi.
Zakażenie RSV, do którego dochodzi drogą kropelkową, albo poprzez kontakt z osobą zakażoną lub przedmiotami zanieczyszczonymi wydzieliną z dróg oddechowych chorej osoby, charakteryzuje się sezonowością. W okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny odnotowuje się najwięcej przypadków tego zakażenia. W okresach epidemicznych zakażenie RSV diagnozowane jest u około 90 proc. małych dzieci z ostrym zapaleniem dolnych dróg oddechowych.
Jak dowiedział się Sądeczanin od dyrektorów szpitali, działających w naszym regionie, część małych pacjentów wymaga, niestety tlenoterapii. Jak diagnozują lekarze, u większości dzieci, hospitalizowanych obecnie w oddziałach pediatrycznych widoczna jest obniżona odporność. Może mieć to związek z tym, że ze względu na ograniczenie kontaktów społecznych miały one mniej okazji, by ją nabyć.
Duże obłożenie łóżek pediatrycznych widoczne jest od kilku tygodni nie tylko w Krakowie, ale i innych szpitalach w całej Małopolsce. Dlatego też wojewoda małopolski, wspólnie z dyrektorami szpitalnych placówek w województwie przedsięwziął odpowiednie kroki. Jakie?
Przede wszystkim zostanie opracowany i będzie modyfikowany, w zależności od potrzeb, skoordynowany system raportowania zajętości pediatrycznych łóżek szpitalnych. Aby odciążyć i wesprzeć placówki krakowskie, opieka pediatryczna zostanie szeroko rozłożona na całe województwo, także w oparciu o szpitale powiatowe i wojewódzkie.
Dyrektorzy małopolskich placówek zadeklarowali zwiększenie liczby szpitalnych łóżek pediatrycznych. Na tę chwilę te deklaracje obejmują zwiększenie o około 130 łóżek, zgodnie z bieżącymi potrzebami.
Jaka jest sytuacja na oddziałach pediatrycznych w szpitalach w Nowym Sączu, Krynicy Zdroju, Limanowej i w Gorlicach?
Nowy Sącz
Szpital Specjalistyczny im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu
- Jest problem z wolnymi miejscami na pediatrii – mówi lek. med. Bogusław Latacz, zastępca dyrektora ds. medycznych sądeckiego szpitala. – Jeszcze kilka tygodni temu najwyżej połowa łóżek była zajęta, ale od ponad miesiąca trafiają do nas dzieci z biegunką i gorączką, a przy tym o odwodnienie bardzo łatwo, ale jest też sporo jest małych pacjentów z zapaleniem płuc.
Większą zapadalność dzieci na takie infekcje, doktor Latacz tłumaczy tym, że skończył się okres, kiedy dzieci, z powodu pandemii COVID-19 były od siebie izolowane. Wróciły do żłobków, przedszkoli, szkół i pojawił się problem.
- U nas nie ma jeszcze dramatu – zaznacza nasz rozmówca. – Miejsc jest na styk. Jeśli zwalnia się łóżeczko to za kilka godzin jest ponownie zajęte. Jakoś sobie radzimy. Jest skok zachorowań wśród małych pacjentów i trzeba ten niekorzystny okres przetrwać. Najważniejsze jest to, że nie wysyłamy, z powodu braku miejsc, naszych małych pacjentów do innych odległych szpitali. Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie zdarzy. Jeśli u nas jest sytuacja podbramkowa to prosimy o pomoc szpital w Krynicy Zdroju.
Oddział pediatryczny w sądeckim szpitalu dysponuje 40 miejscami dla małych pacjentów.
Krynica Zdrój
Szpital Powiatowy im. dr. J Dietla
Także i w tej placówce na oddziale pediatrycznym jest pełne obłożenie łóżek i podobnie, jak w większości szpitali są tam również dostawki.
- Oddział pediatryczny liczy 21 łóżek, wszystkie są zajęte i dodatkowo mamy 5 dostawek – mówi Sławomir Kmak, dyrektor krynickiego szpitala. – Jak tylko zwalnia się łóżko i jest wolne miejsce to za chwilę znowu jest zajęte przez kolejnego małego pacjenta.
Limanowa
Szpital Powiatowy im. Miłosierdzia Bożego w Limanowej.
Według Marcina Radzięty, dyrektora tej placówki, sytuacja jest w Limanowej jeszcze gorsza. Oddział pediatryczny posiada 25 łóżek, a obecnie jest zajętych 31. Tak jest już od kilku dni.
- Nie ukrywam, że sytuacja u nas na tym oddziale jest bardzo trudna – mówi szef limanowskiej lecznicy. – Razem z małymi pacjentami na oddziale przebywają ich rodzice albo opiekunowie, czyli na pediatrii mamy ponad 60 osób. Przyjmujemy nawet dzieci ze Szpitala w Krakowie – Prokocimiu, bo tam nie ma miejsc. Obawiam się, że za chwilę nie będziemy mieli, gdzie ustawić dodatkowych łóżek – czyli tzw. dostawek.
Jak mówi dyrektor Radzięta na oddziale pediatrycznym limanowskiego szpitala przeważają mali pacjenci chorujący właśnie na zakażenie górnych dróg oddechowych, wywołane przez wirus RSV.
- Chore dzieci trafiają do nas ze znacznym osłabieniem organizmu. Zdarza się, że niektóre z nich wymagają nawet tlenoterapii.
Gorlice
Szpital Specjalistyczny im. H. Klimontowicza w Gorlicach
W tym szpitalu oddział pediatryczny liczy 23 łóżka, a obecnie hospitalizowanych jest w nim 28 pacjentów.
- Taka sytuacja utrzymuje się od co najmniej dwóch tygodni – mówi Marian Świerz, dyrektor gorlickiego szpitala. – Na oddziale pediatrycznym przeważają u nas mali pacjenci z zakażeniem wywołanym wirusem RSV. Miejmy nadzieje, że jakoś damy radę.
[email protected], źródło: własne, MUW w Krakowie, medonet.pl, fot. ze zbiorów sądeckiego szpitala - zdjęcie ilustracyjne.