„Kuglarze i Pacynki” Jana Fausta. Ta książka intryguje? To mało powiedziane
Na konkurs napłynęły też książki, które, niestety nie spełniły wymogów konkursowego regulaminu. Jedną z nich jest książka „Kuglarze i Pacynki” autorstwa Jana Fausta.
Przypomnijmy, że do XII konkursu o Nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora można było zgłaszać książki, które ukazały się drukiem w 2023 roku. Książka „Kuglarze i Pacynki” została wydana w 2022.
Jan Faust to pisarski pseudonim Wojciecha Tokarza-Śliwińskiego. Wydawcą książki jest SM&M, właściciel marki wydawniczej „Replicant” Krynica – Zdrój. Sam wydawca oświadcza, że utwór ma charakter satyryczny.
Jak opisał tę książkę wydawca:
„Artystyczny, ale przede wszystkim komercyjny sukces „Kuglarzy…” bezspornie dowiódł, że zapotrzebowanie na powieść środowiskową jest spore i wbrew obiegowej opinii, nie maleje. Książka jest udanym eksperymentem literackim, w których komparatystyka kulturowa, rozumiana jako holistyczna dyscyplina świetnie odnajduje się w dwóch, przenikających się wzajemnie narracjach: pierwsza to autotematyzm (zmagania autora z małomiasteczkową kliką – reportażowe wręcz obnażenie „sobiepaństwa” w samorządowym ośrodku kultury kierowanym przez przysłowiowego „Dyzmę” za pomocą figury „obcego”, narracja druga zaś, to typowy tekst dramaturgiczny. Zastosowanie przez autora kombinatorycznej metody powieści – nie powieści, pozwoliła uczynić z niej multimedialne narzędzie, które – niczym krzywe zwierciadło – pokazuje prawdziwe oblicze Nowego Sącza, w którym wasalność urzędników, bezmiar niesprawiedliwości, dulszczyzna i arogancja rządzących równa się jedynie ich bezgranicznej niekompetencji. Myliłby się jednak ten, kto odbierałby „Kuglarzy…” wyłącznie, jako lokalną (sądecką) ciekawostkę, jest to bowiem rzecz uniwersalna, a opisana w niej historia prawdopodobnie mogłaby się zdarzyć wszędzie.
Zdarzyła się jednak w Nowym Sączu…
Wspomniany na wstępie sukces komercyjny książki, aprobata jakiej udzieliły jej środowiska artystyczne, status „kultowej” w pewnych kręgach, dowodzi jedynie, że mieszkańcy Nowego Sącza nie tylko trafnie odczytali zamierzenia autora, ale doskonale odnaleźli się w zaproponowanej przez niego formule, co cieszy, jest to bowiem dowód na to, że sądecki czytelnik widzi dalej i słyszy lepiej niż mogłoby się z pozoru (niektórym) wydawać.”
Sam autor, Jan Faust tak pisze o swojej książce:
„(…) Kuglarze i Pacynki to nie jest książka o mnie, ale o mojej sztuce pt. „Zamek”, którą właściwie niechcący, napisałem w 2019 roku. Trochę sobie w niej zażartowałem, ale tylko trochę, że wkrótce wybuchnie wojna i najadą nas Amerykanie z Ukraińcami. Byli tacy, którzy wzięli moje słowa na poważnie i bardzo się teraz niecierpliwią…
Próba inscenizacji Zamku w nowosądeckim teatrze im. Barbackiego to był prawdziwy horror, a jak wiadomo, ludzie horrory kochają, dlatego postanowiłem to opisać.”
Jeśli ktoś jest zaintrygowany tą książką, odsyłamy czytelnika do księgarń oraz bibliotek. Książka jest dostępna jako e-book i audiobook. Książka posiada bogate przypisy. Publikacja liczy 244 strony, oprawa miękka. (Opr. [email protected])