Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 21 maja. Imieniny: Jana, Moniki, Wiktora
08/04/2023 - 12:55

Rezurekcja wieczorem czy rano? Jak to z tą tradycją bywa…

Wszyscy znamy i zapewne w większości używamy powiedzenia: tradycja rzecz święta. W domyśle: należy jej dochowywać, nie wolno jej zaniedbywać, a zwłaszcza unieważniać. I zasadniczo jest to prawda. Gorzej, jeśli tradycją nazywamy coś, co niekoniecznie nią jest.

O rezurekcji i tradycji w najnowszym miesięczniku „Sądeczanin” pisze Jakub Marcin Bulzak:

- W ostatnich latach wśród rzymskich katolików ścierają się dwa podejścia do jednego z istotnych obrzędów liturgicznych, czyli wielkanocnej procesji rezurekcyjnej. Jedni postulują, by odbywała się na zakończenie nocnej liturgii Wigilii Paschalnej, a drudzy chcą, by poprzedzała pierwszą mszę Niedzieli Zmartwychwstania, odprawianą o świcie. Ci drudzy najczęściej dodają: bo to jest zgodne z tradycją. Warto zatem tej tradycji się przyjrzeć.

O której godzinie Jezus zmartwychwstał?

To oczywiście jest tajemnica. Nigdzie w źródłach biblijnych nie podano szczegółów tego wydarzenia. Jeśli uważnie wczytać się w ewangeliczne opisy zmartwychwstania, tylko św. Mateusz wspomina:

o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim (Mt 28, 1-2),

choć nie twierdzi, że „odsunięcie kamienia” jest tożsame ze zmartwychwstaniem.

W pozostałych Ewangeliach wspomina się o przyjściu niewiast do grobu o świcie i odkryciu przez nie, że Jezusa tam nie ma – czyli zmartwychwstanie musiało nastąpić przed świtem:

Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia [niewiasty] przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. A mówiły między sobą: «Kto nam odsunie kamień od wejścia do grobu?» Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień był już odsunięty… (Mk 16, 2-4),

W pierwszy dzień tygodnia [niewiasty] poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa (Łk 24, 1-3).

Św. Jan natomiast odkrycie pustego grobu umieszcza przed świtem:

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu (J 20, 1).

Można z tego wysnuć wniosek, że moment zmartwychwstania miał miejsce jeszcze w nocy. Byłoby to zgodne z biblijną regułą, że większość istotnych wydarzeń ma miejsce nocą (choćby wyjście Izraelitów z Egiptu, czy narodzenie Jezusa).

Zwolennicy procesji nocnej wyciągają z tego wniosek, że skoro ma ona upamiętniać zmartwychwstanie, powinna odbyć się o tej samej porze doby. Miłośnicy procesji porannej mogą ten argument obalić wskazując, że procesja jest uroczystym ogłoszeniem zmartwychwstania, a zgodnie z biblijnymi opisami, bez względu na to, czy za heroldów tej wieści uznamy aniołów przemawiających do niewiast, czy właśnie owe kobiety informujące Apostołów, wszystkie „wymiany informacji” na ten temat odbyły się już po wschodzie słońca.

Jak Kościół celebrował rezurekcję przez wieki?

Najstarsze opisy celebracji Wielkanocy pochodzą z końca IV w. (pamiętnik Egerii) i relacjonują obrzędy sprawowane w Jerozolimie: nocą procesja z kościoła udawała się na historyczne miejsce grobu Jezusa, gdzie odprawiano mszę. Wzorce jerozolimskie rozprzestrzeniały się na całym Wschodzie, a od wieku VII, gdy Ziemię Świętą zajęli Arabowie, celebrację paschalną zaczęto upodabniać do dawnych obrzędów z Jerozolimy: stąd wziął się średniowieczny zwyczaj złożenia do grobu a następnie podniesienia z niego krzyża. Ta druga część obrzędu celebrowana była w czasie nocnej wigilii paschalnej i nie towarzyszyła jej procesja.

W Kościele zachodnim pierwsze opisy podobnych celebracji pochodzą z X w. i też wspominają o „pogrzebie” krzyża, podnoszonego z grobu w czasie nocnej liturgii paschalnej. Równocześnie zaczął rodzić się zwyczaj, by do Grobu Pańskiego zanosić Najświętszy Sakrament (choć nie był on wystawiany do adoracji). W takiej formie wielkanocna liturgia pojawiła się na ziemiach polskich, po zaprowadzeniu tu chrześcijaństwa przez Mieszka I.

Jak to było w Polsce?

Średniowieczne źródła (np. „Ordinale Plocense” z końca XIV w., „Agenda Wrocławska” z XV w., „Brewiarz Gnieźnieński” z 1502 r.) opisują uroczyste Podniesienie Krzyża z Grobu i procesyjne przeniesienie go do głównego ołtarza. W Mszale krakowskim z 1509 r. jest wzmianka o składaniu z Grobie Najświętszego Sakramentu – w ciągu XVI w. Eucharystia staje się głównym przedmiotem składanym w Grobie. Wówczas pojawia się też po raz pierwszy słowo „rezurekcja”:

Przed północą Najświętszej Nocy Zmartwychwstania prałat udaje się do grobu, aby celebrować zmartwychwstanie Pana („Brewiarz krakowski”, 1508 r.).

Od tego momentu przeniesieniu Najświętszego Sakramentu z Grobu (od ok. 1520 r. wystawianego w monstrancji) zaczęła towarzyszyć procesja, okrążająca trzykrotnie kościół (prowadzona jednak we wnętrzu świątyni). Warto zatem zaznaczyć, że tradycja procesji rezurekcyjnej liczy sobie (tylko?, aż?) 500 lat…

Dalszą część artykułu znajdziesz w kwietniowym numerze miesięcznika „Sądeczanin”. Kup miesięcznik w kioskach, lub zamów w e-wydaniu.

Przeczytaj, co jeszcze przygotowaliśmy na najnowszym numerze – kliknij na poniższą okładkę.

(oprac. [email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu