Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
27/06/2023 - 16:05

Najpierw ich wyprzedził, potem zajechał drogę i zwyzywał. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa

Najpierw z ogromną prędkością wyprzedził ich czarnym BMW na podwójnej linii ciągłej, potem wymusił zatrzymanie, wysiadł z samochodu i zwyzywał. Nie wiedział, że w pojeździe jest włączony wideorejestrator, który nagrał całe zdarzenie. Zobaczcie sami.

Na drodze krajowej 75, która przebiega przez wiele miejscowości Sądecczyzny, co kilka dni dochodzi do kolizji i wypadków. Wiele z nich kończy się tragicznie, czasem giną nawet całe rodziny, dlatego  sądeczanie nazywają tę trasę "sądecką drogą śmierci". I nie ma co się dziwić, że na tej drodze dochodzi do tak wielu nieszczęść, skoro niektórzy kierowcy są tak bardzo nieodpowiedzialni i bezmyślni. 


Niewiele brakowało, a 16 czerwca na drodze krajowej 75 w Roztoce Wielkiej doszłoby do tragedii. Choć w tym miejscu jest ograniczenie prędkości do 70km/h, kierowca czarnego BMW z ogromną prędkością wyprzedził włączający się do ruchu samochód, którym podróżowała matka z czwórką dzieci. Zrobił to mimo podwójnej linii ciągłej, która znajdowała się w tym miejscu. 

- Po chwili, przejeżdżając przez Mochnaczkę Wyżną, znów zobaczyłam to samo BMW, które mnie wcześniej wyprzedziło. Gdy kierowca rozpoznał mnie w lusterku, ruszył za mną w pościg. Chwilę później zajechał mi drogę wymuszając gwałtowne hamowanie. Następnie wysiadł z samochodu, podszedł do mnie i zwyzywał grożąc i strasząc - relacjonuje nasza Czytelniczka, która postanowiła podzielić się swoją historią z naszą redakcją. 

Zobacz też Makabryczne odkrycie nad rzeką w Nowym Sączu. Czy to ciało zaginionego?

- Dzieci, które razem ze mną jechały w samochodzie, bardzo się przestraszyły. Płakały. Do tej pory mają traumę. Najmłodszy syn budzi się w nocy spłakany. Mam nadzieję, że kierowca poniesie konsekwencje swojego bezmyślnego i brawurowego zachowania - dodaje. 

Zobacz też Nie uwierzycie, co znalazł w lesie w Naszacowicach. Natychmiast powiadomił policję

Po publikacji artykułu odezwał się do nas widoczny na nagraniu kierowca. Zażądał natychmiastowego usunięcia, twierdząc, że narusza jego dobra osobiste. Jak stwierdził, zamieszczony materiał jest niekompletny, bo nie ukazuje rzeczywistej sytuacji.

- Jechałem DK-75 z Nowego Sącza w stronę Krynicy i w miejscowości Roztoka kierująca nie zastosowała się do znaku "Stop" wyjeżdżając wprost pod mój pojazd. Aby uniknąć kolizji, wyprzedziłem ją lewym pasem, przekraczając tym samym podwójną linię ciągłą. Wyprzedzając użyłem sygnału dźwiękowego. Nie było tam nadmiernej prędkości jaką widać na nagraniu, gdyż tak jak kierująca, jechałem z dzieckiem - tłumaczy kierowca BMW. 

- Później nagranie się urywa i druga część jest odtworzona w momencie, gdy zjeżdżam na posesję. Nie widziałem jej w lusterku. Zauważyłem ją dopiero, gdy zatrzymała samochód na DK- 75 przy posesji i zaczęła intensywnie trąbić, strasząc moje dziecko w aucie. Pojechałem za nią. Zatrzymałem ją żeby uświadomić co zrobiła i dlaczego na nią trąbiłem w chwili wyprzedzania. Na nagraniu widać jak podchodzę do niej mówiąc: "że tym manewrem mogłem się rozj...ć przez ciebie ", po czym wróciłem do samochodu. W tym momencie nagranie się urywa, lecz to nie był koniec całego zdarzenia. Odjechaliśmy kawałek dalej i wtedy kobieta podeszła do mojego auta z krzykiem, tłumacząc, że "ona nic nie zrobiła" - opisuje. 

- Bardzo proszę żeby kierująca udostępniła filmik od momentu dojazdu do DK-75, gdzie będzie widoczny znak "Stop". I dobrze by było, gdyby nagranie było z dźwiękiem, wtedy będzie wiadomo kto na kogo krzyczał. Moim zdaniem jedynym błędem jaki popełniłem jest to, że dałem się sprowokować i pojechałem za kierującą - dodaje. 

Jeśli Wam również udało się nagrać brawurowe zachowania kierowców na małopolskich drogach, prześlijcie filmy na nasz redakcyjny SYGNAŁ wraz z krótkim opisem. Opublikujemy je. ([email protected] Film Czytelnik)







Dziękujemy za przesłanie błędu