Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
14/02/2024 - 14:30

Wreszcie go dopadli! Przestępca przez bardzo długie lata przebywał na wolności

Takiego powitania z pewnością się nie spodziewał, choć musiał mieć świadomość ciążących na nim zarzutów. 45-latek trafił na lotnisku w ręce straży granicznej. Poszukiwany listem gończym był od 11 lat.

Wpadł na lotnisku w Krakowie

Listy gończe są wysyłane przez służby za wieloma przestępcami. Niekiedy udaje im się przez jakiś czas ukrywać na wolności. Zwykle jednak prędzej czy później dosięga ich ręka sprawiedliwości. Niedawno mieliśmy tego kolejny przykład.

Wszystko działo się poniedziałkowego popołudnia na lotnisku w Balicach. To właśnie tam, jednym z samolotów, przyleciał z włoskiej Pizy 45-latek. Od dłuższego czasu był już poszukiwany przez nasz wymiar sprawiedliwości na podstawie trzech listów gończych.

- Łączna kara, jaka została orzeczona wobec niego, to blisko 3,5 roku pozbawienia wolności. Polak był poszukiwany od 2013 r. za oszustwa - informuje Justyna Drożdż z zespołu prasowego karpackiego oddziału straży granicznej.

Karpacki Oddział Straży Granicznej interweniuje

Jak się okazuje, jeden z wyroków, który na nim ciążył wydany został przez sąd w Gorlicach. Podobnie sprawa wyglądała jednak w przypadku sądów w Krotoszynie, Jarocinie czy Warszawie. 

Poszukiwany wpadł podczas kontroli, kiedy okazało się, że jego dane były w bazach. Został więc szybko zatrzymany i natychmiast przekazany policjantom z krakowskiej komendy powiatowej. Następnie trafił do zakładu karnego. 

To kolejna udana akcja pograniczników. Przypomnijmy, że w przeszłości funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej wielokrotnie zatrzymywali osoby poszukiwane czy też przebywające w naszym kraju nielegalnie. Jako przykład wystarczy podać udany pościg z października 2023 roku. Więcej o sprawie pisaliśmy wówczas TUTAJ. ([email protected], fot.: Pixabay/4711018 - zdjęcie ilustracyjne, źródło: Karpacki Oddział Straży Granicznej)







Dziękujemy za przesłanie błędu