Muszyna nie odpuszcza, nadal zabiega o budowę krytego stoku narciarskiego

Kryte stoki narciarskie nie są w Europie nowością. Taki obiekt znajduje się na Litwie w Druskiennikach, gdzie nie ma tradycji narciarskich. Dzięki takiej inwestycji miasto stało się sławne. Stoki kryte są też w Niemczech czy Holandii.

O wybudowaniu podobnego obiektu myśli Muszyna. Stok kryty zlokalizowany byłby na Złockiem. 

-Kryty stok narciarski jest w Landgraaf w Holandii. Dlaczego taki nie miałby powstać w Polsce i to w Muszynie? Czy Polski nie stać na to, aby mieć chociaż jeden taki kryty stok?-pyta burmistrz Muszyny Jan Golba. 

Obiekt posiadałby trasy zjazdowe i rynnę snowboardową pod dachem, funkcjonujące przez cały rok. Trasy zjazdowe zewnętrzne czynne byłyby jedynie zimą. Stok wymagałby dodatkowej infrastruktury, restauracji, kawiarni, wypożyczalnia sprzętu, sklepów sportowych, czy parkingów.

-Muszyna nie odpuszcza i dalej będzie zabiegać o jego budowę. Pokazuję te zdjęcia, aby można sobie wyobrazić o co zabiegamy.- dodaje burmistrz. 

-To nie tylko kryty stok, ale też hotel, część gastronomiczna, park rozrywki i inne atrakcje. W turystyce brakuje nam publicznych centralnych inwestycji, które byłyby lokomotywą rozwoju regionalnego. 

Pomysł wybudowania krytego stoku narciarskiego w Muszynie nie jest nowy, gdyż pojawił się 10 lat temu. Jednak wówczas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) negatywnie zaopiniowała projekt, chociaż pojawili się już inwestorzy. Wartość inwestycji wtedy oszacowano na ponad 100 milionów zł.

Koncepcja budowy krytego stoku pojawiła się ponownie po sporządzeniu nowej strategii rozwoju Związku Gmin Krynicko-Popradzkich. Wśród inwestycji, zgłoszonych przez gminę Muszyna, znalazł się kryty stok narciarski. (MK) fot. ilustracyjne (MK), Żródło foto: FB Jan Golba.