Dramat w Ropie koło Gorlic. Tylko na chwilę spuścili dziecko z oczu, teraz walczy o życie
Było kilka minut po godzinie siedemnastej, jak w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowości Ropa koło Gorlic rozegrały się sceny mrożące krew w żyłach. 4-letnie dziecko pod nieuwagę rodziców weszło do znajdującego się obok budynku oczka wodnego i zaczęło tonąć. Gdy matka znalazła je, było już nieprzytomne i nie oddychało.
Zobacz też Tragedia! Strażacy odnaleźli koparkę. W kabinie było ciało 59-letniego operatora
Matka dziecka, która z zawodu jest pielęgniarką, natychmiast wezwała pomoc i rozpoczęła reanimację. Chwilę później z pomocą pośpieszył jej lekarz, który znajdował się w pobliżu. Oboje uciskali klatkę piersiową 4-letniego dziecka aż do czasu przyjazdu na miejsce strażaków i załogi karetki pogotowia ratunkowego.
- Udało się przywrócić funkcje życiowe dziecka. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do krakowskiego szpitala - powiedziała naszej redakcji podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Zobacz też Koszmarny wypadek w Świniarsku. Nie żyje młody mężczyzna, miał zaledwie 21 lat [FILM]
Na miejscu cały czas pracują gorliccy policjanci. Funkcjonariusze prowadzą czynności dochodzeniowe, które mają wyjaśnić przyczyny tego dramatycznego zdarzenia. Jak udało nam się dowiedzieć, małżeństwo z dzieckiem przyjechało do Ropy z Podkarpacia. Mieli tutaj spędzić kilka dni. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)