Stadion Sandecji: 3 listopada nieodwołalny termin zakończenia inwestycji. Zegar tyka
Do oddania do użytku (łącznie z odbiorami) nowego stadionu przy ul. Kilińskiego 47 zostało dwa tygodnie. Terminem nieprzekraczalnym jest 3 listopada. A prace na stadionie nadal trwają. Teraz kryty jest dach.
Miejska spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna, która została powołana by nadzorować budowę nowego stadionu odrzuciła plan naprawczy, przedstawiony początkiem września przez głównego wykonawcę – firmę Blackbird. Wykonawca miał wykazać w nim jakie działania zamierza podjąć, by nadrobić opóźnienia w realizacji inwestycji.
- Plan naprawczy został przez nas odrzucony, ponieważ po jego przeanalizowaniu mieliśmy konkretne zastrzeżenia - mówi Anna Xymena Majkrzak, prezes spółki NIK (funkcję tę piastuje od początku sierpnia). – Były w nim sprzeczności terminowe. Niektóre roboty budowlane nie do końca pokrywały się z możliwościami ich realizacji w terminie. W planie nie było też informacji, że stadion zostanie wykonany do 3 listopada. Ta perspektywa była odległa, a to już nie było spójne z umową. Naszą wątpliwość wzbudziło to czy generalny wykonawca jest w stanie zrealizować tę inwestycję czyli ją dokończyć i oddać do użytku. To było nasze podstawowe zastrzeżenie. Jako spółka, nastawiona na realizację celu chcemy precyzyjnie wiedzieć czy mamy z generalnym wykonawcą prowadzić rozmowy i wierzyć, że tę inwestycje skończy czy szukać innych rozwiązań.
Prezes spółki NIK zaznacza i chce, aby jasno wybrzmiało to, że spółka NIK nie płaci głównemu wykonawcy żadnych pieniędzy za prace, które nie zostały zrealizowane (żadnych zaliczek). Wykonawca ma wypłacane pieniądze za już wykonane zadania.
- Jako spółka nie zapłaciliśmy ani złotówki za coś, co nie zostało wybudowane, zrealizowane – dodaje nasza rozmówczyni.
Czytaj dalej - TUTAJ