Zygmunt Berdychowski wspomina Stanisława Koguta: żył nie dla siebie...
- W takich chwilach, jak ta przede wszystkim trzeba pochylić głowę przed tym wszystkim, co w swoim życiu dokonał Stanisław Kogut – mówi Zygmunt Berdychowski. – To był wyjątkowy człowiek. Należy podziękować Bogu za to, że mogliśmy żyć w czasie, kiedy dane nam było obserwować to, co robił, co tworzył. To, co Stanisław Kogut robił dla „małej ojczyzny” – swoich ukochanych Stróż, dla gminy Grybów, dla Sądecczyzny, było ważne i pożyteczne.
- Chciałoby się bardzo, aby żył, jak najdłużej, chciałoby się bardzo dobrze mu życzyć. Chciałoby się bardzo być świadkiem tego, że po tych wszystkich trudnych chwilach, które były jego udziałem w ostatnim czasie, będzie mógł powiedzieć wszystkim, którzy go cenili, że „te najgorsze, najtrudniejsze chwile są już za mną”.
Czytaj także: Z ostatniej chwili. Nie żyje były sądecki senator PiS Stanisław Kogut
Niestety, Stanisław Kogut nie doczekał takiego momentu. Śmierć upomniała się o niego dzisiaj. Zmarł w gorlickim szpitalu. Nie zdążył się ponownie zaangażować w te wszystkie dzieła, które udało mu się stworzyć. Stanisław Kogut był wspaniałym człowiekiem. Jego praca przez wiele, wiele lat to był symbol zaangażowania się w sprawy, na które większość z nas nie zwraca uwagi, albo robi to bardzo rzadko.
- Jego praca była wręcz gigantyczna. Chciałbym, aby to bardzo mocno wybrzmiało - podkreśla Zygmunt Berdychowski. - Zmarły, były senator, zdaniem naszego rozmówcy był człowiekiem, który całe swoje życie poświęcił temu, aby nie żyć tylko dla siebie. Robił wszystko co możliwe, aby mieszkańcy Stróż - nie tylko, ludzie, którzy potrzebowali wsparcia, osoby niepełnosprawne przyjeżdzający do Jego ukochanych Stróż, tej niewielkiej podgrybowskiej miejscowości - czuli się, jak u siebie, czuli się wyjątkowo. Jest to przykład takiego człowieka, który nie oglądając się na innych, potrafił z niczego zbudować tak wielkie dzieło w Stróżach.
Jeszcze ważniejsze jest to, że cały czas swoją pracą starał się pokazać, że jest w każdym z nas pewien obowiązek. Ten obowiązek to nic innego, jak działanie na rzecz drugiego człowieka. To jest praca na rzecz innych. Zawsze, gdy Pan Bóg daje jakieś talenty, powinniśmy zrobić naprawdę wiele dla tych, którym coś się w życiu nie udaje. Śp. Stanisław Kogut był doskonałym tego przykładem.
- Ciężko wyliczyć wszystkie Jego zasługi i osiągniecia, które udało mu się w życiu zrealizować – zaznacza nasz rozmówca. – Najważniejsze jest to, aby powiedzieć, że Stanisław Kogut swoim życiem pokazał, że można i trzeba wspierać innych na tyle, na ile mamy sił. Był człowiekiem bardzo życzliwym. Pamiętał o tym, że jego życie nie należy wyłącznie do niego, że trzeba i należy pomagać innym w każdy możliwy sposób. ([email protected]), fot. arch. Sadeczanin.info.