To już wojna o budowę spalarni śmieci w Nowym Sączu. Mówią o skandalu z polityką w tle [WIDEO]
Zamiast składowiska śmieci, spalarnia produkująca energię z odpadów. Do takiej ekologicznej inwestycji przymierza się Newag. Kiedy zrobiło się o tym głośno, bunt podnieśli mieszkańcy domów przy ulicy 29 listopada, na osiedlu Nawojowa.
Kolejna odsłona wojny o budowę spalarni śmieci w Nowym Sączu
Pierwszym krokiem do realizacji przedsięwzięcia jest wprowadzenie zmian w studium zagospodarowania przestrzennego miasta. Po raz pierwszy decyzję w tej sprawie radni podjęli w styczniu ubiegłego roku. Teraz ta kwestia podzieliła sądecki samorząd. Radni klubu Prawa i Sprawiedliwości już zapowiedzieli, że podczas najbliższej sesji złożą wniosek o zdjęcie z porządku obrad projektu stadium. Swoją batalię prowadzi też Komitet społeczny „Stop spalarni”.
- Studium zostało opracowane w bardzo małym zakresie, ponieważ obszar jaki uwzględnia jest zbyt mały i nie może się ograniczać do kilku działek, nie analizując wpływu inwestycji na osiedla znajdujące się na sąsiednich nieruchomościach – mówiła podczas konferencji prasowej Ewa Stasiak, przewodnicząca komitetu i podkreślała, że w projekcie uchwały dotyczącej wprowadzenia zmian w dokumencie, nie zostały uwzględnione opinie wojewódzkiego i powiatowego Inspektoratu Sanitarnego.
– Obie były negatywne dla budowy spalarni przy ulicy 29 Listopada. Uwagi przesłane przez nas do urzędu nie zostały uwzględnione. Wskazywaliśmy, że są to błędy formalne, które należy usunąć, a następnie dokument wyłożyć do wglądu – podkreślała Stasiak.
czytaj też Rynkowy szturm Newagu. Na tym kontrakcie mogą zarobić nawet 365 milionów
Mówią, że to skandal
Jak mówią, teren, gdzie Newag chce budować spalarnię śmieci znajduje się w obrębie głównego zbiornika wód podziemnych, który zasila w wodę do picia nie tylko Nowy Sącz, ale także ościenne gminy.
To skandal! – grzmiała Ewa Stasiak. - Wszyscy dotychczasowi prezydenci miasta pilnowali, żeby na tych terenach nie powstawały inwestycje zawsze znacząco oddziaływujące na środowisko. Teraz chce wyrazić na to zgodę Ludomir Handzel. Dodajmy, zgodę dla swojego byłego pracodawcy – mówiła przewodnicząca komitetu.
Gromy posypały się też na głowę prezesa Newagu. – Podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego Zbigniew Konieczek połączył budowę spalarni śmieci z polityką. Mówiąc o zielonej kotlinie, wskazał, że w Nowym Sączu przestaniemy oddychać pyłem i smogiem w wciągu najbliższych pięciu, sześciu lat – dodała Ewa Stasiak i stwierdziła, że po wybudowaniu spalarni to Newag będzie dyktował ceny ciepła, które będą wyższe.
- Nasze mieszkania przy ulicy 29 listopada ogrzewają gazowe piece. Teraz chce się nas zmusić do tego, żebyśmy podpięli się do prywatnego ciepłociągu. Po realizacji tej inwestycji, miasto będzie w stu procentach, także w kwestii cen energii, uzależnione od prywatnego inwestora przewodniczącej protestacyjnego komitetu – mówiła przewodniczącej protestacyjnego komitetu.
Szukają poparcia u polityków
Sojusznikami batalii przeciwników budowy spalarni śmieci w Nowym Sączu stali się także radni Prawa i Sprawiedliwości oraz działacze Ruchu Narodowego, którzy pojawili się podczas konferencji prasowej komitetu protestacyjnego. Wedle zapowiedzi Ewy Stasiak, mieszkańcy osiedla przy ulicy 29 Listopada o pomoc w zablokowaniu inwestycji będą zabiegać u wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, oraz posłów Arkadiusza Mularczyka i Patryka Wichra. Cały zapis konferencji w materiale wideo. ([email protected]) fot. wideo jm
Czytaj też:
Będzie z tego smród? Co wyleci z komina? O sądecką spalarnię pytamy eksperta
Terroryści i rozwścieczone kobiety. Rozbrajanie śmieciowej bomby w Nowym Sączu
Taka będzie prawda o sądeckiej spalarni śmieci? Sprawdziliśmy to [ZDJĘCIA WIDEO]