Taksówki na aplikację mniej anonimowe. Rząd reaguje na przypadki molestowania i gwałtów zmieniając przepisy

Tanio i sprawnie, zamów przez wygodną aplikację – tak zazwyczaj przedsiębiorcy oferujący przejazdy taksówkami zachęcają do korzystania ze swoich usług. W dowolnym miejscu w Polsce – także w Nowym Sączu czy innej małopolskim mieście lub wsi – wystarczy wpisać w wyszukiwarce smartfona hasło taksówka, by wyświetliła się lista, nieraz długa, przewoźników oferujących usługę przewozu, którą można zamówić przez aplikację.

Wygoda i nowe technologie mają jednak też swoją drugą, ciemną stronę. Jak w wielu innych usługach, nie brakuje osób wykorzystujących liberalne przepisy do działań przestępczych. W przypadku taksówek na aplikację dodatkowo liczą oni na bezkarność gdyż – w przeciwieństwie do tradycyjnych taksówkarzy - obecnie pozostają oni anonimowi, nieraz nawet dla firmy na rzecz, której pracują.

Taksówki na aplikację: kierowcy przestaną być anonimowi?

Po zmianie przepisów – rządowy projekt ustawy zmieniającej prawo o ruchu drogowym trafił właśnie do Sejmu – osoby wykonujące przewozy na rzecz firm świadczących usługi przewozów na aplikację nie będą już anonimowe.

Nim przystąpi do świadczenia usług przewozowych na rzecz określonej firmy, kandydat na kierowcę będzie musiał osobiście stawić się w firmie przewozowej i zweryfikować nie tylko swoje kwalifikacje, ale i potwierdzić tożsamość. Ponadto będzie musiał zostawić u zleceniodawcy swoją aktualną fotografię oraz zaświadczenie o niekaralności.

Firma dająca mu zlecenia przewozu będzie miała też obowiązek sprawdzenia autentyczności prawa jazdy w Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK).

Nowe obowiązki przewoźników

Co ważne, przepisy nakładają na firmy zlecające przewozy przez aplikację współpracę ze sobą. Niesolidny kierowca, zwolniony z jednej firmy ma się obawiać, że informacja o naruszeniach przepisów pójdzie w ślad za nim do innych firm zatrudniających takie osoby.

Dane zgromadzone przez firmy przewozowe o kierowcach na aplikację będą przechowywane przez pięć lat. Jak poinformował media pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński, przedsiębiorcom, którzy nie zastosują się do nowych obowiązków grożą kary finansowe w wysokości nawet miliona złotych. (Zbigniew Biskupski) fot.pixabay