Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
27/09/2023 - 15:00

"Zielona Granica" - film, który wstrząsnął Polską. Czy chcemy go oglądać w Nowym Sączu?

„Takich tłumów w kinach jeszcze nie było”, „Znikome zainteresowanie premierowymi pokazami”, te dwa skrajnie różne tytuły, jakie krzyczą z czołówek ogólnopolskich serwisów dotyczą filmu Agnieszki Holland „Zielona Granica” . Kinowa produkcja wywołała falę dyskusji po tym, jak okrzyknięto ją paszkwilem na polskie służby graniczne. Jak jest z frekwencją w naszych lokalnych kinach?

Film Agnieszki Holland opowiada o wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej. Jak czytamy w materiałach promocyjnych  przeplatają się w nim trzy perspektywy – uchodźców, polskich aktywistów i strażników granicznych. Na początku września film "Zielona granica" został wyróżniony Specjalną Nagrodą Jury 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.  

Czytaj też Wielka sława romskiej osady w Maszkowicach. Wszystko za sprawą... Netflixa [WIDEO] 

Fala oburzenia

Jeszcze przed polską premierą, którą zapowiadał kinowy zwiastun, „Zielona granica” wywołała falę oburzenia ze strony polityków Zjednoczonej Prawicy,  którzy zarzucają twórcom, że szkalują polski mundur. - Myślę, że najlepszym słowem, które pozwala opisać ten film to obrzydliwy paszkwil - powiedział na konferencji prasowej wiceminister MSWiA Błażej Poboży, cytowany przez money.pl

- Ten film pokazuje w sposób skrajnie niesprawiedliwy, nieuprawniony, krzywdzący funkcjonariuszy Straży Granicznej, całą profesjonalną formację, jaką jest Straż Graniczna, żołnierzy, wszystkich, którzy bronią z narażeniem własnego zdrowia i życia polskiej granicy, którzy dbają o bezpieczeństwo Polaków, bezpieczeństwo naszego państwa - stwierdził  Boboży.

Czytaj też Paulina Chapko i Joel Valencia, piłkarz z Ekwadoru. Głośna miłość słynnej bliźniaczki z Nowego Sącza 

Nieoczekiwana reklama?

Czy  dyskusja, jaka rozpętała się wokół filmu  stała się dla niego nieoczekiwaną reklamą? Według dystrybutora „Zielonej granicy”, firmy Kino Świat, w pierwszy weekend od premiery obraz Holland obejrzało w polskich kinach ponad 137 tysięcy osób.

Dwie prawdy o frekwencji w kinach

„Takich tłumów w kinach jeszcze nie było”, tytułuje swoją informację o premierowym pokazie „Zielonej granicy” money.pl . Zupełnie inny obraz rysuje serwis polskieradio24. Jeszcze zanim film trafił na ekrany, portal kwestionował doniesienia „Gazety Wyborczej”, która miała poinformować, że bilety na premierowe pokazy filmu Holland sprzedają się jak "świeże bułeczki". Obraz będzie wyświetlany m.in. przez trzy najpopularniejsze sieci kin w Polsce: Multikino, Helios oraz Cinema City –  napisał serwis.

Wystarczy krótkie spojrzenie na strony z rezerwacjami biletów we wspomnianych sieciach, by zobaczyć, że w czasie premierowych pokazów sale świecą pustkami. Sytuacja powtarza się zarówno w dużych, jak i mniejszych miastach –  czytamy. na łamach polskiegoradioa24.pl które swoją informację opatrzyło tytułem „ Znikome zainteresowanie premierowymi pokazami.”

Czytaj też Justyna Kowalczyk świętuje urodziny synka. Smutna radość w poruszającym wpisie [ZDJĘCIA]

Małopolskie Centrum Kultury Sokół już wyświetla "Zieloną Granicę"

Który z tych skrajnie różnych tytułów pasowałby do  naszych lokalnych kin? Czy dyskusja wokół „Zielonej  granicy” sprawiła, że ludzie w Nowym Sączu ruszyli na premierowy pokaz – pytamy Piotra Gąsiennicę wicedyrektora Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół”

- Nie mogę mówić o  szczegółach, bo to tajemnica handlowa, ale jest tak, jak z każdym filmem. Nie widzę żadnej różnicy.  Może w weekend było trochę więcej widzów, ale to jest w ogóle charakterystyczne dla sobót i niedziel. Nie  mogę stwierdzić, że w przypadku  „Zielonej granicy” mamy do czynienia z jakąś megawidownią.

Czytaj też Rozstanie czy mistyfikacja. Jak to jest z tą miłością Dody i górala spod Łącka? [ZDJĘCIA]

A jak jest w Limanowej i Gorlicach?

Jak jest w kinie Klaps w Limanowej?  - Trudno powiedzieć słyszymy od jednej z pracownic. Mieliśmy w Limanowskim Domu Kultury festiwal jazzowy, sala była zajęta i dlatego premiera filmu Agnieszki Holland jest opóźniona. Film zaczniemy grać od 7 października na dużej sali widowiskowej, która ma 369 miejsc.  Ludzie dzwonią i pytają, kiedy pokażemy film. O frekwencji trudno wyrokować – dodaje nasza rozmówczyni.

O frekwencję pytamy też w gorlickim kinie Kolory, ale i tam  premiery „Zielonej Granicy” jeszcze nie było.  - Po raz pierwszy pokażemy film  14 października, ale raczej nie można mówić o jakimś wyjątkowym zainteresowaniu – słyszymy.

Czytaj też Ciarki od tego chodzą po plecach. Jasnowidz Krzysztof Jackowski już to wie

Najlepszy wynik polskiego filmu w 2023 roku

Według serwisu Wirtualne Media kinowa frekwencja „Zielonej Granicy” to najlepszy wynik polskiego filmu w 2023 roku. W ostatnich pięciu latach filmem z największą widownią w kraju był "Kler" Wojciecha Smarzowskiego – podaje money.pl.  Tę produkcję z 2018 r. widziało ponad 5 mln osób, a przychody wyniosły ok. 105 mln zł. "Kler" to trzeci najpopularniejszy film w Polsce od 1989 r. Na czele jest "Ogniem i mieczem" przed "Panem Tadeuszem" ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu