10-latek uratował swoją siostrę. Ta historia mogła zakończyć się bardzo źle

Mówi się, że nie każdy bohater nosi pelerynę. Nie sposób się z tym nie zgodzić, czego najlepszym przykładem jest opisywana historia. W tym przypadku szczególne honory należą się 10-latkowi, który uratował życie swojej siostry.

Wszystko wydarzyło się kilka dni temu, kiedy dyżurny Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał od niego telefon. Przerażony młody człowiek poinformował, że jego siostra zadławiła się ciastkiem i dziwnie się zachowuje.

- Na miejsce natychmiast został wysłany Zespół Ratownictwa Medycznego, a dyżurny tarnowskiej komendy skierował na miejsce patrol policji. Zastali dziewczynę przytomną i oddychającą. Ratownicy podjęli jednak decyzję o przetransportowaniu jej do tarnowskiego szpitala na przeprowadzenie kolejnych badań. Patrol policji przeprowadził rozmowę z 10-letnim Szymonem, który opowiedział co się wydarzyło – informuje tarnowska komenda.

Zaraz po wezwaniu służb, chłopak dzielnie oczekiwał na ich przybycie, wykonując polecenia ratownika dyżurującego. Gdy do domu wróciła jego matka, policjanci przekazali jej wszystko, co się zdarzyło i bardzo szybko pojechała do szpitala, gdzie znajdowała się córka.

 -  W tym przypadku skończyło się szczęśliwie, bo zachowanie 10-letniego Szymona było prawidłowe. Jego przytomność, opanowanie i prawidłowa reakcja pozwoliła na właściwe postępowanie w sytuacji kryzysowej w jakiej się znalazł – informuje tarnowska policja. ([email protected], fot.: Iga Michalec/ zdjęcie ilustracyjne)