Dramat w Muszynce. Śmiertelny wypadek tuż przy granicy ze Słowacją [ZDJĘCIA]
Na drogach w regionie panują bardzo trudne warunki. Padający śnieg sprawił, że przejazd jest mocno utrudniony. Kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza, że prognozy nie są optymistyczne. O wypadek nie trudno. Niestety, sobotniego poranka doszło do tragedii.
Wszystko rozegrało się o godzinie 7:50 na Drodze Krajowej nr 75 w Muszynce (około 500 m od granicy ze Słowacją). Bus, którym jechały 4 osoby wypadł z jezdni (była mocno oblodzona), wpadł do rowu i i uderzył w drzewo. Na miejsce od razu przyjechały służby ratunkowe.
Jak mówi w rozmowie z „Sądeczaninem” podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, busem podróżowali obywatele Słowacji. Jechali w stronę swojego kraju. Jeden z nich był reanimowany. Niestety życia 32-latka nie udało się uratować. Dwóch kolejnych zostało przewiezionych do szpitali (25-latek trafił do szpitala w Polsce, a 26 latek na Słowacji) Najmniej ucierpiał 43-letni kierowca. Nie odniósł obrażeń.
- Na miejscu pracował prokurator z prokuratury rejonowej w Muszynie. Wykonywane były oględziny – mówi podinsp. Katarzyna Cisło. W czasie trwania akcji ratunkowej, droga była zamknięta, a samochody musiały się kierować na objazdy w stronę Leluchowa i Mniska nad Popradem. ([email protected], fot.: PSP Nowy Sącz)