Nieszczęście przyszło w środku nocy. Ogień strawił biznes pod Nowym Sączem [ZDJĘCIA]
Czytaj też Wtedy też była piękna jesień, kiedy się to wydarzyło w Nowym Sączu [WIDEO]
Nieszczęście przyszło w środku nocy
Było tuż przed drugą w nocy, kiedy na numer alarmowy zadzwonił ktoś, kto dostrzegł języki ognia i kłęby dymu w Łabowej – mówi dyżurny komendy.
Okazało się, że w płomieniach stanęła stolarnia. Na miejscu szybko pojawiły się wozy strażackie z zawodowej jednostki z Nowego Sącza i okolicznych jednostek ochotniczych.
- Kiedy dotarliśmy na miejsce, cały budynek był w ogniu. Walka z żywiołem trwała kilka godzin. Pożar gasiło trzydziestu strażaków mówi dyżurny z Nowego Sącza.
Stolarni nie udało się uratować. Z dymem poszło drewno i maszyny. Ogień strawił nie tylko wnętrze zakładu. Pożogi dopełniło runięcie dachu do środka. –To, co zostaje z budynku, nadaje się tylko do rozbiórki– dodaje dyżurny.
Czytaj też Nowy Sącz znowu „na topie”. Trafiliśmy na straszną, czarną, ogólnopolską listęJaka była przyczyna pożaru?
Czy to było podpalenie, zaprószenie ognia, a może doszło do zwarcia instalacji elektrycznej? Na razie nie jest znana przyczyna tego nieszczęścia.
Właściciel stolarni oszacował straty na trzysta tysięcy złotych – podaje sądecka policja ([email protected]) fot. PSP Nowy Sącz