Poszukiwania w Wojnarowej. W środku nocy szukało go kilkadziesiąt osób, znaleźli nieprzytomnego
W nocy z soboty na niedzielę, po godzinie drugiej, mieszkańców gminy Korzenna obudziły syreny strażackie. Już po chwili było słychać pędzące na sygnale w kierunku Wojnarowej wozy strażackie i policyjne. Jak się okazało, służby ratunkowe na równe nogi postawiła informacja o zaginięciu 55-letniego mieszkańca Wojnarowej. Jego życie mogło być zagrożone.
- Poszukiwania nie trwały długo. Już po kilkunastu minutach mężczyzna został odnaleziony - powiedzieli nam strażacy z Nowego Sącza.
Zobacz też Dramat w Ropie koło Gorlic. Tylko na chwilę spuścili dziecko z oczu, teraz walczy o życie
Jak udało nam się dowiedzieć, 55-latek znajdował się niedaleko swojego domu. Był nieprzytomny. Choć miał zachowane funkcje życiowe, to nie było z nim logicznego kontaktu.
- Zajęła się nim załoga pogotowia ratunkowego, która udzieliła mu pomocy - dodają strażacy.
Zobacz też Straszny wypadek w Nowym Sączu. Lekarze walczą o życie mężczyzny
Co tak naprawdę wydarzyło się w Wojnarowej? Dlaczego mężczyzna był nieprzytomny? Jak na razie nie wiadomo. Ustalaniem okoliczności tego zdarzenia zajmują się policjanci. Zwróciliśmy się w tej sprawie do rzeczniczki sądeckiej policji. Czekamy na odpowiedź. ([email protected] Fot. Ilustracyjna OSP Biecz)