Tragedia! Znaleźli go pod śniegiem. Miał tylko 34 lata

W Tatrach panują bardzo trudne warunki. Minionej nocy spadło kilkanaście centymetrów śniegu. W górach powyżej 1700 metrów obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają pełne ręce roboty. Szczególnie pracowita dla nich była miniona noc.

Chwilę po północy do centrali TOPR wpłynęło niepokojące zgłoszenie. Mężczyzna poinformował, że jego brat nie wrócił ze skiturowej wycieczki. Jego ostatnia znana lokalizacja to rejon Świnickiej Kotlinki.

Po godzinie 2 wyruszyła ekipa ratunkowa w celu przeszukania okolicy Doliny Zielonej Gąsienicowej. Jedna z grup ratunkowych poniżej Świnickiej Przełęczy zauważyła świeże lawinisko. Ratownicy dokładnie je przeszukali i za pomocą detektora lawinowego zlokalizowali zasypanego narciarza. Przed godziną piątą udało się go wyciągnąć na powierzchnię. Niestety na ratunek było za późno. Mężczyzna już nie żył. Ratownikom pozostał jedynie smutny obowiązek przetransportowania ciała na Brzeziny i przekazania go policji.

Funkcjonariusze ustalili, że tragicznie zmarły to 34-latek z Małopolski. Ciało z polecenia prokuratury zabezpieczono do dalszych badań.

- Na nadchodzący tydzień ciągle prognozowana jest ujemna temperatura połączona z opadami śniegu. Apelujemy o rozsądne planowanie wyjść adekwatnie do posiadanego wyposażenia oraz doświadczenia – apelują ratownicy TOPR. ([email protected] Fot. TOPR T. Nodzyński)