Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
02/11/2023 - 19:30

Agroturystyka Sarni Stok: w sercu natury a tak blisko do Krynicy-Zdroju

Agroturystka Sarni Stok w Mochnaczce Wyżnej to wyjątkowo przytulne, kameralne miejsce w otoczeniu lasów bardzo blisko Krynicy-Zdroju. Świetne jeśli chcecie nacieszyć się bliskością natury, świeżym powietrzem a jednocześnie chcecie mieć w zasięgu ręki również inne atrakcje.

Jak podkreślają gospodarze Sarni Stok jest na zboczu Jaworzynki, na wysokości  740 m n.p.m. na ośmiohektarowej działce, z czego 4 hektary to las.

- Nasze miejsce jest idealne dla tych z Państwa, którzy lubią kontakt z natura, duże przestrzenie i spacery po lesie. W pobliżu przebiega parę górskich szlaków turystycznych. Ponieważ kochamy góry, często organizujemy wyjścia na szlaki – zachęcają.

Do dyspozycji gości jest wspólna jadalnia, sala kominkową oraz 4 pokoje: 2-3 osobowy - Pod Dachami Paryża i Błękit Grecji, 3-4 osobowy Słońce Australii oraz apartament dla 6 osób Szkocka Kratka i Angielska Sielanka składający się z dwóch pokoi z przedpokojem i balkonami. Każdy z pokoi i apartament posiada własną łazienkę z prysznicem. Na korytarzach są dwie dodatkowe ubikacje.

Skąd nazwy pokojów? - Każdy pokój urządzony jest w innym stylu i jest odzwierciedleniem miejsc w których mieszkaliśmy lub do których często wracaliśmy. Meble w pokojach i salach głównych zostały przez nas pieczołowicie, własnoręcznie odrestaurowane i przemalowane. Większość naszych rzeczy została zakupiona na targach staroci – wyjaśniają gospodarze obiektu. 

Dodatkowo do dyspozycji gości są: aneks kuchenny, deska do prasowania, WiFi, biblioteczka i gry planszowe, kijki do nording walking, schowek na narty, sanki. Można tu też zamówić gorące dania śniadaniowe a przez cały dzień jest dostęp do kawy i herbaty. Jest też bezpłatny parking. 

Pensjonat Irena to Miejsce Przyjazne Rowerzystom i gwarancja fantastycznego wypoczynku w Dolinie Popradu

A jakie, atrakcje czekają na Was w okolicy? Mochnaczka Wyżna to połemkowska miejscowość w Beskidzie Niskim. Bezpośrednio z Sarniego Stoku do Krynicy-Zdroju dzielą Was 4 km. Na rowerze pokonacie tę trasę w około pół godziny. Z kolei w drodze do Tylicza –przy wyborze najkrótszej trasy – musicie pokonać niecałe 11 km.

Co na Was czeka w Krynicy-Zdroju? Pierwsza obowiązkowy punkt to kolejka na Górze Parkowej z restauracją na szczycie i zjeżdżalnią dla dzieci. Możecie tu wejść alejkami od strony krynickiego deptaka, na rowerze rekomendujemy wjazd od strony ulicy Pułaskiego.

Przy okazji na stokach Góry Parkowej musicie napić się ze „Źródełka miłości”. Bije stąd słaba szczawa wodorowęglanowo-magnezowo-sodowo-wapniowo-żelazista, której picie zaleca się w leczeniu chorób układu krążenia, pokarmowego oraz przy zaburzeniach centralnego układu nerwowego. A legenda mówi, że kto napije się wody z tego źródła będzie miał powodzenie w miłości. Źródełko „Bocianówka” zwane jest z kolei „źródełkiem płodności”. Na Polanie Michasiowej bije z ujęcia wmontowanego w kamienną figurę bociana obejmującego maleńkie dziecko. Ponoć to właśnie dzięki tej wodzie następczyni holenderskiego tronu księżna Juliana Louise Emma Marie Wilhelmina doczekała się ze swoim mężem księciem Bernhardem Lippe-Biesterfeld, po wieloletnich staraniach, pierwszej córki.

Kolejka Gondolowa na Jaworzynę Krynicką zabierze Was do góry z rowerem. Stąd możecie zjechać w okolice parku linowego przy Czarnym Potoku.

Jeśli chodzi o ofertę kulturalną, to w Krynicy-Zdroju macie do wyboru m.in. Muzeum Zabawek, Muzeum Nikifora i kino. Jest tu też karczma, która serwuje tradycyjne smakołyki kuchni łemkowskiej.  

W Tyliczu - poza kosztowaniem tutejszych wyjątkowych wód mineralnych - musicie koniecznie obejrzeć mofety. Mofeta to naturalna, chłodna eskalacja wulkaniczna – wyziew - o temperaturze poniżej 100 stopni Celsjusza zawierający dwutlenek węgla. Wydobywający się ze szczeliny ziemi gaz, dążąc ku powierzchni nasyca napotkane po swojej drodze wody, zamieniając je w wody mineralne. W ten sposób powstają szczawy. Pękające pęcherzyki dwutlenku wydają bardzo specyficzny dźwięk a Łemkowie kiedyś nazywali je oddechem diabła.

Dodatkowo w całej okolicy są zabytkowe, drewniane cerkwie, dużo wypożyczalni rowerów, straganów i sklepików z serami owczymi – oscypkami, bundzem itp. Nic tylko czerpać z tego pełnymi garściami i wypoczywać. ([email protected] Fot.: archiwum obiektu) © Materiał chroniony prawem autorskim

PATRONAT HONOROWY: MAREK KWIATKOWSKI - STAROSTA NOWOSĄDECKI

Zadanie zrealizowano w ramach konkursu „Kocham SĄDECKIE” przy wsparciu finansowym Powiatu Nowosądeckiego







Dziękujemy za przesłanie błędu