Tak "Bosy Wirus" promuje Sądecczyznę i naturalne bieganie
- Nagranie przebiegało w miłej atmosferze. Z załogą Dzień Dobry TVN szybko złapaliśmy dobry kontakt. Oprócz tego, że reportaż ukazywał moje życie boso, biegową pasję i zamiłowanie do sportu, stał się okazją do promocji naszego miasta w ogólnopolskiej telewizji – podkreśla Karol Trojan, ambasador miasta Nowego Sącza.
Co działo się za kulisami? – Jako, iż nagrywaliśmy w plenerze, nie w studiu, wędrowaliśmy po całym mieście, dlatego też nie mam porównania, jak wyglądają studyjne kulisy – wyjaśnia Karol. Nagrania trwały jeden dzień i odbyły się dwa tygodnie temu, 21 października.
Czytaj też Czasem ktoś mówi, "że mu odwaliło”. Chodzi bez butów nawet zimą i do… kościoła
W reportażu możemy podziwiać ruiny sądeckiego zamku, panoramę Nowego Sącza, most heleński i rzekę Dunajec, także z lotu ptaka. W jaki sposób „Bosy Wirus” promuje nasze miasto? – Jako biegowy ambasador miasta Nowego Sącza w swoich startach w ogólnopolskich zawodach reprezentuję UKS Budowlani Nowy Sącz. Daję również widzialny znak więzi z naszym miastem w formie umieszczonej na piersi na koszulce startowej – grafice przedstawiającej herb Nowego Sącza wraz z adnotacją o przynależności klubowej.
Czytaj też: Karol Trojan "Bosy Wirus” był gościem programu Dzień Dobry TVN
Jednocześnie przy nadarzających się okazjach, także tych medialnych, staram się przemycić chociażby trochę naszego miasta – czy to podkreślając skąd pochodzę i gdzie mieszkam, czy też poprzez publikację ujęć panoram Nowego Sącza, tak jak to na przykład miało miejsce w ostatnim materiale emitowanym w programie Dzień Dobry TVN – wyjaśnia Karol.
Zobacz także: Sądeczanin aktualnym rekordzistą Polski w 24-godzinnym biegu boso
– Również przy podnoszeniu poziomu sportowego przyświeca mi cel godnego reprezentowania Nowego Sącza na arenie sportowej. Lokalnie, gdy pojawia się taka możliwość, wspieram sądeczan w charytatywnych inicjatywach – kwestach i biegach. Innym przykładem jest zainicjowana przeze mnie akcja „Bieg po życie Anety Hejmej”, podczas której obiegłem Nowy Sącz wokół jego granic administracyjnych, zbierając środki na operację ratującą życie Anety – dodaje Bosy Wirus.
W ten sposób Sądecczyzna ma szansę zaistnieć w kraju nie jako region, w którym bardzo wcześnie pojawiła się czerwona strefa ze względu na lawinowy wzrost zakażeń, ale jako dom odważnych, łamiących stereotypy, wielkich sportowców. ([email protected], fot. archiwum K. Trojan)