Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
06/05/2024 - 12:45

Mieczysław Kaczwiński wraca do Rady Miasta Nowego Sącza. Bił się z myślami czy do niej startować

Jutro, równo miesiąc po wyborach samorządowych prezydent – elekt Nowego Sącza oraz wybrani przez nowosądeczan radni – elekci złożą w sali reprezentacyjnej sądeckiego ratusza uroczyste ślubowanie. W nowej Radzie Miasta znalazło się kilkoro nowych radnych. Niektórzy już wcześniej piastowali mandat radnego. Do nich należy między innymi Mieczysław Kaczwiński, który, wolą wyborców, wrócił do Rady Miasta Nowego Sącza, po ponad pięcioletniej przerwie.

Mieczysław Kaczwiński, jest przewodniczącym osiedla Szujskiego oraz prezesem Towarzystwa Chorych Sądeckie Hospicjum. W wyborach samorządowych, które odbyły się 7 marca ubiegał się o mandat radnego do Rady Miasta Nowego Sącza z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska (startował z pierwszego miejsca). Mieczysław Kaczwiński uzyskał bardzo dobry wynik – 901 głosów. Tyle osób na niego zagłosowało.

Po ponad pięciu latach Mieczysław Kaczwiński wraca ponownie do Rady Miasta Nowego Sącza. Dziewięćset jeden głosów. Tyle osób panu zaufało w tych wyborach samorządowych. Jest pan tym wynikiem usatysfakcjonowany?

- Myślę, że jest to bardzo dobry wynik. Tak sądzę. Jest to ósmy wynik w Nowym Sączu. Bardzo się cieszę. Mieszkańcy miasta już po raz drugi obdarzyli mnie mandatem zaufania. Przypomnę, że pięć lat temu, kiedy po raz pierwszy startowałem do Rady Miasta Nowego Sącza, mówiąc kolokwialnie, zrobiłem trzynasty wynik, jeśli chodzi o radnych, którzy wówczas dostali się do rady.

Teraz jest to wynik zdecydowanie lepszy…

- Lepszy. Nie przeczę. Myślę, że będę godnym reprezentantem społeczności lokalnej i oczywiście radnym miasta Nowego Sącza.

W pana przypadku było to pięć i pół roku przerwy. Co skłoniło pana do ponownego kandydowania do Rady Miasta Nowego Sącza?

- Długi czas biłem się z myślą czy w ogóle startować do Rady Miasta czy nie. Zastanawiałem się czy jestem tam potrzebny. Były długie dyskusje z rodziną. Do ponownego ubiegania się o mandat radnego namawiało mnie wiele osób, zarówno mieszkańców osiedla, jak i mieszkańców Nowego Sącza. Słyszałem argumentację, że tacy ludzie jak ja w Radzie Miasta są potrzebni i zapadła taką decyzja. Doszedłem do wniosku, że może jest jeszcze czas na zrobienie czegoś dobrego dla miasta i jego mieszkańców.

Z jakim programem wyborczym ubiegał się pan o mandat radnego?

- W moim programie kładłem przede wszystkim nacisk na sprawy społeczne, które zawodowo leżą mi bardzo na sercu. Kładłem również nacisk na ochronę środowiska, zagospodarowania odpadów. To są kluczowe sprawy, które przekładają się na zdrowie nowosądeczan. W tej chwili można pozyskać z KPO duże środki, które można będzie wykorzystywać. Są to cele, które w moim przypadku będą nadrzędnymi do realizacji.

Już trzecią kadencję piastuje pan funkcję przewodniczącego Zarządu osiedla Szujskiego. Co chce pan zrobić jako radny dla pana osiedla…

Cała rozmowa z Mieczysławem Kaczwińskim – radnym – elektem w materiale filmowym.

([email protected], fot. IM), © Materiał chroniony prawem autorskim.






Dziękujemy za przesłanie błędu