Najpierw mistrzostwa świata, potem igrzyska olimpijskie! Andrzej Gut-Mostowy: będziemy walczyć o Małopolskę

Panie ministrze, dzisiejszy dzień przyniósł dwie bardzo ważne informacje dla polskiego sportu!
- To prawda, pan premier Mateusz Morawiecki ogłosił dzisiaj na kongresie w Zakopanem, że w 2027 roku Polska zorganizuje Mistrzostwa Świata w Siatkówce. Obecni byli tam również minister sportu i turystyki - Kamil Bortniczuk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz nasi zawodnicy. Oprócz tego, pan prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że będziemy się starać o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2036 roku. Aplikacja zostanie złożona 6 października na ręce prezesa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Mamy duże szanse na pozytywne rozpatrzenie, bo wcześniej igrzyska będą na innych kontynentach. 

Chyba można powiedzieć, że Mistrzostwa Świata się Polsce wręcz należą. Nasza liga jest przecież jedną z najlepszych, triumfy święci również reprezentacja. 
- Trudno mówić przy organizacji takich imprez, że coś się nam należy. Nie ulega jednak wątpliwości, że polska siatkówka, zarówno męska, jak i żeńska, prezentuje najwyższy światowy poziom. Mamy ogromne tradycje, a młodzież garnie się do tego sportu. Myślę więc, że wysoki poziom sportowy był przy tym wyborze brany pod uwagę, ale do tego dochodzą również zdolności organizacyjne Polskiego Związku Siatkówki.

Igrzyska olimpijskie to ogromne przedsięwzięcie. Czy Polska sobie z nim poradzi?
- Wyzwanie będzie oczywiście duże. Musimy jednak pamiętać, że wielkie imprezy, jak choćby Euro 2012, już się w naszym kraju odbywały. Igrzyska nie mają już tak gigantycznej skali, jak kiedyś, więc wydaje się, że nasza infrastruktura komunikacyjna, która jest sprawą podstawową, gwarantuje, że możemy się starać o organizację tej imprezy.

Jakie to rodzi szanse dla Małopolski?
- Na tę chwilę ciężko rozmawiać o szczegółach, ale jestem pewien, że Małopolska też będzie areną tych Igrzysk. Na pewno będziemy walczyć, by miała w całym przedsięwzięciu swoją godną pozycję. (rozmawiał: Tomasz Kowalski, fot.: JM)