Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
26/08/2021 - 06:10

Będą pieniądze na naprawę szkód w sądeckim skansenie. Konieczna decyzja sejmiku

W wyniku czerwcowej nawałnicy i gradobicia, ale też ulewnych deszczów, jakie dały o sobie znać w lipcu i sierpniu, bardzo ucierpiały unikatowe obiekty znajdujące się w Sądeckim Parku Etnograficznym i Miasteczku Galicyjskim. Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu, które zawiaduje skansenem oraz Miasteczkiem oszacowało straty na prawie 600 tysięcy złotych. I właśnie taką kwotę przyznał sądeckiemu muzeum Zarząd Województwa Małopolskiego na naprawę szkód wyrządzonych przez żywioł.

Takiego kataklizmu ta wyjątkowa przestrzeń skansenowska jeszcze w swojej prawie półwiecznej historii nie doświadczyła. Miasteczko Galicyjskie liczy straty po nawałnicy. Grad uszkodził wiekowe gonty

Pod koniec czerwca, kiedy nad Nowym Sączem przechodziła gwałtowna burza z deszczem i gradem, jej apogeum koncentrowało się właśnie w tej części miasta, w której znajdują się Sądecki Park Etnograficzny oraz Miasteczko Galicyjskie. Przypomnijmy, że tego feralnego czerwcowego popołudnia na Miasteczko Galicyjskie spadał niespotykany grad. Niektóre kulki lodu miały wielkość śliwki, a nawet piłeczki tenisowej. Wszystko trwało kilkanaście minut.

Zniszczeniu uległy tu dachy, elewacje budynków. Silny grad wybijał szyby w oknach. Ale to nie wszystko. Lodowe kule uszkadzały zaparkowane na parkingu przy miasteczku samochody, między innymi pracowników muzeum.

Poważnie ucierpiały także ścieżki ekspozycyjne na terenie Sądeckiego Parku Etnograficznego. Zniszczenia, jakie spowodował żywioł były bardzo duże. Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu w pierwszej kolejności musiało zabezpieczyć uszkodzone budynki, a potem niezwłocznie przystąpiło do szacowania strat.

Na terenie Sądeckiego Parku Etnograficznego uszkodzeniu uległo m.in. 6 obiektów w zespole kolonistów niemieckich, zbór ze Stadeł; szopa kieratowa z Maszkowic, czy budynki zaplecza, zniszczone zostały także rynny i elektronika. Na terenie Miasteczka Galicyjskiego grad i ulewny deszcz zdewastował m.in. budynek ochrony, budynek fryzjera, dwór, karczmę, ale też budynek remizy i antykwariatu.

Okazało się, że żywioły spowodowały straty w kwocie około 600 tysięcy złotych. I o taką sumę wsparcia na naprawę tego, co zostało zniszczone lub uszkodzone wystąpił do Zarządu Województwa Małopolskiego Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Zarząd przychylił się do jego prośby i pozytywnie ją rozpatrzył. Aby ta kwota została przekazana sądeckiemu muzeum potrzebna jest jeszcze pozytywna uchwała Sejmiku Województwa Małopolskiego.

- Budynki w Miasteczku Galicyjskim bardzo ucierpiały – mówi Robert Ślusarek. – Mam tutaj na myśli dachy, więźby dachowe, pokrycia budynków wykonanych z gontów, elementy rynien, elewacje. Nie ma obiektu w miasteczku, który nie ma śladów uszkodzeń. W skansenie między innymi osunęła się skarpa za zborem. Trzeba ja było błyskawicznie zabezpieczyć. Zniszczone są dachy budynków, ścieżki ekspozycyjne. Te ostatnie trzeba odtwarzać od nowa. W sumie uszkodzonych zostało kilkadziesiąt obiektów.

Dyrektor Ślusarek przyznaje, że tak poważne straty wyrządziło kilka kataklizmów, które w bardzo krótkim czasie przeszły nad i przez skansenowską przestrzeń. Mowa tutaj nie tylko o czerwcowym gradzie, ale także o lipcowej powodzi błyskawicznej i sierpniowym gradzie. Na szczęście obiekty skansenowskie są ubezpieczone, więc Muzeum Okręgowe otrzyma za szkody wyrządzone przez te żywioły odszkodowanie. Jaka to będzie kwota? Na razie nie wiadomo.

- Czekamy na decyzję Sejmiku Województwa Małopolskiego o przyznaniu środków, o których zdecydował Zarząd Województwa, jak również na decyzję ubezpieczyciela o kwocie przyznanego ubezpieczenia.

Dyrektor Ślusarek zaznacza, że czegoś podobnego Sądecki Park Etnograficzny, ani Miasteczko Galicyjskie, na taką skalę nie doświadczyło. Chociaż przypomina, że w 2010 roku, kiedy miasteczko przy ul. Lwowskiej było budowane dała się mu we znaki powódź, jaka wówczas przetoczyła się przez Nowy Sącz, jaki i Sądecczyznę.

Jeśli tylko Sejmik Województwa Małopolskiego da „zielone światło” odnoście przekazania sądeckiemu muzeum kwoty około 600 tysięcy na likwidacje powstałych szkód to dyrektor Ślusarek będzie natychmiast ogłaszał przetarg, aby wyłonić specjalistyczną firmę, która zajmie się naprawą tego, co zostało zniszczone lub uszkodzone.

- Trzeba to zrobić jak najszybciej. Upływający czas nie jest naszym sprzymierzeńcem – dodaje nasz rozmówca. – Chcemy wykonać najważniejsze prace zabezpieczające jeszcze w tym roku. W przyszłym chcielibyśmy zabezpieczyć Miasteczko Galicyjskie przed powodzią.

[email protected], fot. Iga Michalec, wideo: Małgorzata Łukasik-Kogut – Miasteczko Galicyjskie, źródło własne, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.

Będą pieniądze na naprawę szkód w sądeckim skansenie. Czekają na 600 tysięcy od sejmiku




W wyniku czerwcowej nawałnicy i gradobicia, ale też ulewnych deszczów, jakie dały o sobie znać w lipcu i sierpniu bardzo ucierpiały unikatowe obiekty znajdujące się w Sądeckim Parku Etnograficznym, jak również w Miasteczku Galicyjskim. Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu, które zawiaduje skansenem oraz Miasteczkiem oszacowało straty na prawie 600 tysięcy złotych. I właśnie taką kwotę przyznał sądeckiemu muzeum Zarząd Województwa Małopolskiego na naprawę szkód wyrządzonych przez żywioł.






Dziękujemy za przesłanie błędu