Minister Mariusz Błaszczak i wicemarszałek Ryszard Terlecki w Wojnarowej. Co mówili o wojsku?

W Wojnarowej powstaje jednostka wojskowa w ramach 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Od wielu tygodni trwają tutaj intensywne prace. Dzisiaj to miejsce wizytował sam minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Towarzyszył mu wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki, wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk i parlamentarzyści.

- Ten batalion, będzie musiał sprostać trudnym warunkom. Będzie dbał o bezpieczeństwo w terenach górzystych i trudno dostępnych, a tutaj są właśnie takie tereny. Wojsko Polskie rozwija się bardzo dynamicznie. Ten batalion wchodzi w skład 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, a ta z kolei wchodzi w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej, która powstała na gruzach zlikwidowanej w 2011 roku 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej – mówił w Wojnarowej minister Mariusz Błaszczak.

- Rząd koalicji PO i PSL likwidował jednostki wojskowe, szczególnie te, które były położone na wschód od Wisły. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przywraca te jednostki do życia. Co więcej, tak jak w przypadku Wojnarowej, powołujemy te jednostki do życia w miejscach, w których tych jednostek nie było. Dlaczego? Bo bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze. Bezpieczeństwo każdego skrawka Polski – kontynuował minister Błaszczak.

Formowany lekki batalion górski będzie wysoce manewrową, zdolną do przerzutu drogą powietrzną, autonomiczną, wyspecjalizowaną w działaniach wysokogórskich jednostką wojskową wchodzącą w skład 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Proces formowania jednostki będzie odbywać się w dwóch lokalizacjach -  w Wojnarowej, gdzie będzie dowództwo, sztab, pododdziały bojowe oraz pododdziały wsparcia i zabezpieczenia oraz w Zakopanem, gdzie będzie znajdował się jeden z pododdziałów bojowych wysokogórskich, dedykowany do specyficznych działań w górach wysokich oraz pododdziały wsparcia i pododdziały dowodzenia.

Batalion będzie liczył około 650 żołnierzy wyposażonych w najnowocześniejszy lekki sprzęt, który jest charakterystyczny dla pododdziałów górskich. Będą tutaj lekkie pojazdy terenowe 4x4, lekkie pojazdy rozpoznawcze, bezpilotowe statki powietrzne oraz szereg środków rażeniowych dedykowanych dla pododdziałów lekkich.

Etap formowania jednostki będzie odbywał się w dwóch przedziałach czasowych. Od 2023 roku do 2025 będzie formowane dowództwo sztabu dwóch pododdziałów bojowych oraz pododdziałów wsparcia i zabezpieczenia. Drugi etap to lata 2026 – 2029. W tym czasie zostaną uformowane kolejne pododdziały wsparcia i pododdziały bojowe. Zostanie dokończone również formowanie dowództwa i sztabu tak, aby w 2029 roku osiągnąć pełną zdolność bojową.

- Marzenia się spełniają. Marzenie Sądecczyzny o powrocie wojska do tego regionu się spełnia i to spełnia się w imponującym tempie. Jeszcze do niedawna tu był las, a teraz jest już teren przygotowany pod jednostkę wojskową. Bezpieczeństwo jest priorytetem naszego rządu – podkreślał w Wojnarowej wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki.  

- Bezpieczeństwo całego naszego kraju jest niezwykle ważne. Infrastruktura wojskowa koncentruje się nie tylko na granicy wschodniej, ale obejmuje cały kraj równolegle. To jest zadanie, które wojsko wykonuje z wielkimi sukcesami. W Wojnarowej trwają intensywne prace i zgodnie z zapowiedziami, już w przyszłym roku będzie tu stacjonować jednostka wojskowa. Wszyscy bardzo zabiegali o to, aby ta jednostka tutaj się znalazła i mamy tego efekty. To było wielkie życzenie lokalnych społeczności, tu okolicznych, ale także sąsiednich powiatów. Granica południowa będzie dobrze strzeżona, a Małopolska będzie jeszcze bardziej bezpieczna – mówił wicemarszałek Terlecki.

Sądeczanie już od dawna marzyli o powrocie wojska na Sądecczyznę. To marzenie postanowił spełnić Zygmunt Berdychowski. To on razem ze Społeczno-Kulturalnym Towarzystwem Sądeczanin stworzył apel poparcia dla tej inicjatywy i zainaugurował zbiórkę podpisów.

Samorządy ponad politycznymi podziałami podejmowały uchwały poparcia dla inicjatywy. Pod apelem podpisało się w sumie ponad 30 tysięcy osób. Następnie wszystkie podpisy zostały złożone na ręce wicepremier Beaty Szydło i ministra Mariusza Błaszczaka. Przedstawiciele rządu jasno zadeklarowali, że wojsko odwołujące się do tradycji podhalańczyków wróci na Sądecczyznę.

W grudniu 2021 roku Ministerstwo Obrony Narodowej kupiło od gminy Korzenna 30-hektarową działkę w Wojnarowej. Wówczas wszyscy byli pewni, że jesteśmy już blisko tej wielkiej, historycznej inwestycji, ale wtedy na Ukrainie wybuchła wojna i perspektywa powrotu wojska na Sądecczyznę znów się oddaliła. Teraz jednak nastąpił przełom. W Wojnarowej pojawiły się maszyny wojskowe, które przygotowują teren pod budowę jednostki. 

([email protected] Fot. i Film R. Gajewski)