“To wielka afera”. Minister i radni grzmią pod stadionem Sandecji. Szykują się kontrole [WIDEO]
Problemy z inwestycjami w Nowym Sączu
Problemy z budową stadionu Sandecji, to w ostatnim czasie jeden z głównych tematów w Nowym Sączu. Przypomnijmy, że jego otwarcie według wcześniejszych zapewnień miało nastąpić 3 listopada. Dzisiaj wiemy już, że jest to nierealne. Co dalej? Miasto przekazało niedawno, że brane pod uwagę są trzy rozwiązania. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Nie tylko inwestycja przy ul. Kilińskiego stoi w miejscu. Nic nie dzieje się również na budowie stadionu w Zawadzie. Postępu prac nie widać także przy ul. 29 listopada, gdzie powstają bloki. Wykonawcą wszystkich trzech obiektów jest firma Blackbird.
W tej sprawie kolejny raz konferencję prasową zorganizował wiceminister spraw zagranicznych - Arkadiusz Mularczyk. Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskał najlepszy wynik w sądeckim okręgu nr 14 (choć słabszy niż w 2019 roku). Towarzyszyli mu radni Prawa i Sprawiedliwości.
Arkadiusz Mularczyk mówi o wielkiej aferze
- Inwestycje, które nie zostały zrealizowane kosztowały miasto ponad 140 mln zł Gdy kilka dni temu domagałem się od pana prezydenta wyjaśnienia dlaczego jedna firma wygrały wszystkie najważniejsze przetargi w mieście, to nie dostałem odpowiedzi. Pytamy w imieniu mieszkańców, gdzie podziały się te pieniądze? Chcemy wyjaśnień, ujawnienia faktur i rozliczeń - mówił minister.
Jak dodawał, dochodzą do niego informacje, że w sądach czy prokuraturach toczą się postępowania wobec wykonawcy za niewypłacanie pieniędzy innym firmom. Jednocześnie miasto nie udziela żadnych informacji, a kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej nie została dopuszczona.
Arkadiusz Mularczyk zapowiedział, że zostaną złożone wnioski do Urzędu Miasta, STBS oraz spółki NIK o udostępnienie informacji publicznej i udzielenie informacji o wszystkich zapłaconych i niezapłaconych fakturach.
- Nie odpuścimy tej sprawy. 140 mln zł to pieniądze z kredytów, które będą spłacały całe pokolenia. To jest wielka afera, która pokazuje, że inwestycje w Nowym Sączu były przeprowadzane w sposób daleki od transparentności. Może to wskazywać na bardzo dużą niegospodarność i działanie na szkodę miasta. Będziemy sprawie dokładnie się przyglądać - powiedział Mularczyk.
Radni Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają kontrole
Michał Kądziołka, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości mówił o kolejnych krokach, które zamierzają podjąć radni. Zapowiedział złożenie wniosku do przewodniczącego Rady MIasta - Krzysztofa Głuca o zwołanie sesji nadzwyczajnej, w której mogliby wziąć udział mieszkańcy, kibice, a prezydent złożyłby raport i odpowiadał na pytania.
- Najważniejszym pytaniem jest dlaczego firma, która w zasadzie nie miała historii i nigdy nie realizowała takich zadań wygrała trzy bardzo istotne przetargi i nie może sobie poradzić. Zapowiadamy, że w najbliższym czasie przedstawiciele naszego klubu udadzą się do spółek miejskich odpowiedzialnych za te inwestycje na kontrole. Będziemy chcieli pozyskać szereg dokumentów, tak by o wszystkim poinformować mieszkańców - stwierdził Michał Kądziołka.
Iwona Mularczyk przypominała, że spółka NIK została powołana nie tylko do budowy stadionu. Powstać miał też ratusz, choć, jak mówiła, nie było w tym zakresie żadnych dokumentów. - Ja głosowałam wtedy przeciwko. Nigdy nie byłam przeciwnikiem budowy stadionu, ale zawsze zwracałem uwagę, że transparentność jest podstawą. Pan prezydent powołał spółkę bez przygotowania, bez dyskusji i żadnych papierów, nad którymi najpierw powinni pochylić się radni. Niektórzy głosowali “za”, bo robią to zawsze jeśli uchwałę przygotuje prezydent Handzel. Kiedy my zadawaliśmy pytania, to byliśmy największymi wrogami - powiedziała Iwona Mularczyk.
Głos zabrali także radni Wojciech Piech, Teresa Cabała i Ilona Orzeł. Cały zapis konferencji prasowej znajduje się w materiale filmowym. ([email protected], wideo: Mateusz Pogwizd, fot.: Mateusz Pogwizd)