Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
09/01/2024 - 14:10

Był taki młody... Lokalna społeczność wstrząśnięta po śmierci Mateusza Rutkowskiego

Ogromny smutek zapanował wśród polskich kibiców skoków narciarskich po śmierci Mateusza Rutkowskiego. Były mistrz świata juniorów był przecież w przeszłości naszą wielką nadzieją na sukcesy. Szczególnie przejęci są mieszkańcy wsi Skrzypne, z której pochodził. W rozmowie z "Sądeczaninem" sołtys wspomina ich wspólne spotkania z dawnych lat. Znamy już datę pogrzebu.

Mateusz Rutkowski nie żyje

Ta wiadomość brzmiała wstrząsająco. W niedzielę zmarł Mateusz Rutkowski. Informację potwierdził Polski Związek Narciarski. Skoczek w przeszłości był uważany za ogromny talent. W 2004 roku został mistrzem świata juniorów.

Śp. Mateusz Rutkowski choć zapowiadał się na wielkiego sportowca, to późniejsze problemy sprawiły, że w 2005 roku pożegnał się z kadrą narodową. W Pucharze Świata najwyższą pozycją, którą zajął było 15. miejsce w Zakopanem. 

Przyczyny śmierci Mateusz Rutkowskiego

Brat zawodnika - Łukasz, pożegnał go na Instagramie dwoma wymownymi słowami. - Kochany bracie - napisał, dodająć emotikony złamanego serca i łez. Co tak naprawdę się wydarzyło? Łukasz Rutkowski cytowany przez “Interię” powiedział, że była to nagła śmierć.

Z kolei wcześniej “Fakt”, powołując się na serwis góral.info opisał akcję ratunkową, w której doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mimo reanimacji życia nie udało się uratować.

Sołtys Skrzypnego wspomina Mateusza Rutkowskiego

Śp. Mateusz Rutkowski miał zaledwie 37 lat. Pochodził ze wsi Skrzypne w powiecie nowotarskim. Jak przyznaje w rozmowie z “Sądeczaninem” jej sołtys Wojciech Piszczór, w miejscowości zapanował teraz bardzo duży smutek.

- To był wielki talent narciarski. Osobiście znałem go dobrze, bo w przeszłości, kiedy już skakał, grywaliśmy też razem w piłkę. Byłem na skokach, kiedy niewiele przegrał mistrzostwo Polski z Adamem Małyszem w 2004 roku. Kibicowaliśmy mu. W ostatnich latach już jednak kontaktu nie mieliśmy - wspomina sołtys w rozmowie z “Sądeczaninem” - Smutek jest na pewno bardzo duży. Był przecież młodym człowiekiem - dodaje Wojciech Piszczór.

Pogrzeb byłego mistrza świata juniorów odbędzie się się w czwartek o godzinie 13 w kościele parafialnym w Skrzypnem. Pół godziny wcześniej rozpocznie się różaniec. 

- Życie tak szybko dobiegło końca. Tyle pozostało niedokończonych spraw, tyle niewypowiedzianych słów. Jeśli możecie, zachowajcie mnie w swej dobrej pamięci i wspominajcie mnie czasem zapalając świece - czytamy na nekrologu. ([email protected], fot.: Sucha 24.pl)







Dziękujemy za przesłanie błędu