Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
24/01/2014 - 18:22

Napadł na jubilera w Nowym Sączu i Gorlicach

Osiemnastolatek zatrzymany m.in. dzięki pomocy mieszkańców podczas środowego napadu na sklep jubilerski przy ul. Jagiellońskiej w Nowym Sączu jest też, według śledczych, sprawcą wcześniejszego napadu na pracownicę sklepu jubilerskiego przy ul. Legionów w Gorlicach. Prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania rozboju na obie te placówki. Natomiast dwudziestolatek, który został zatrzymany przedwczoraj razem z młodszym kolegą będzie odpowiadać za współudział w napadzie na gorlickiego „Jubilera”
Dzisiaj obaj zatrzymani zostali przesłuchani w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu, która prowadzi śledztwo w sprawie obu napadów.
- Sprawy te zostały połączone – powiedział naszemu portalowi Artur Szmyd, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. – Sprawca usiłowania rozboju na ekspedientkę w sklepie jubilerskim w Nowym Sączu jest tym samym sprawcą, który kilka dni wcześniej, wspólnie i w porozumieniu z drugim ustalonym mężczyzną, dopuścił się usiłowania rozboju na pracownicy sklepu jubilerskiego w Gorlicach. Podejrzany napastnik, który dopuścił się tych przestępstw usłyszał zarzut dokonania usiłowania obu rozbojów. Przyznał się on do postawionego zarzutu. Wskazał też, z kim dokonywał napadu w Gorlicach
Po napadzie na „Jubilera” w Nowy Sączu policja, oprócz osiemnastolatka zatrzymała także jego 20-letniego kompana. Dzisiaj usłyszał on zarzut współudziału w usiłowaniu rozboju w Gorlicach.
- Przyznał się on do postawionego mu zarzutu – dodaje prokurator Szmyd. – Rola dwudziestolatka polegała na rozpoznaniu sytuacji.
Śledczy ustalili, że to 20-latek wszedł pierwszy do „Jubilera” w Gorlicach, a kiedy zobaczył, że ekspedientka jest sama, dał „cynk” swojemu młodszemu koledze i się wycofał. Ten zaś miał obezwładnić ekspedientkę i dokonać kradzieży biżuterii. Plan się jednak nie powiódł. Dwudziestolatek nie brał natomiast udziału w napadzie na „Jubilera” w Nowym Sączu.
Obaj podejrzani byli już karani. Mają na swoim koncie wyroki sądowe orzeczone w zawieszeniu za drobne przestępstwa przeciwko mieniu. Młodszy za kradzieże, włamania i uszkodzenie mienia, zaś jego starszy kompan był skazany za rozbój.
- Obaj podejrzani dobrowolnie poddali się karze bezwzględnej pozbawienia wolności – informuje prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Nie chciał jednak zdradzić, jak wysokie to będą kary. Za usiłowanie rozboju grozi od dwóch do 12 lat więzienia.
- Mężczyźni chcieli sprzedać skradziony łup i mieć z tego pieniądze – przyznaje szef sądeckiej prokuratury.
Prokurator rejonowy wobec obu podejrzanych zastosował środki wolnościowe – zakaz opuszczania kraju oraz dozór policji.
W obu tych napadach osiemnastolatek zaatakował gazem łzawiącym pracownice sklepów jubilerskich. Podczas napadu w Gorlicach, do którego doszło 17 stycznia spłoszył go uruchomiony przez kobietę alarm. Nic nie ukradł. O tym zdarzeniu pisaliśmy – Czytaj: Gorlice:Napad na jubilera. Gazem w ekspedientkę.
Natomiast w środę zaatakował pracownicę sklepu jubilerskiego przy ul. Jagiellońskiej w Nowym Sączu. Napadniętej kobiecie z pomocą przyszła pracownica innego sklepu, która wbiegła do „Jubilera” i skutecznie zagrodziła mu drogę ucieczki. W zatrzymaniu sprawcy na tzw. „gorący uczynku” pomogli także inni mieszkańcy Nowego Sącza i mieszany patrol, w którym służbę pełnili funkcjonariusz policji i strażnik miejski. Tutaj też nic nie ukradł.
O napadzie na „Jubilera” w Nowym Sączu czytaj też: Napad na "Jubilera". Osiemnastolatek ujęty w sklepie
Krzyczałam i chroniłam głowę rękami, a on mnie okładał...

(MACH)
Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu