Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
03/11/2023 - 15:25

“Nieudacznik” kontra “szkodnik”, czyli stadionowa wojna w Nowym Sączu. Kto zawinił? [SONDA]

Nie ma władz miasta, nie ma radnych, nie widać błysku fleszy… Choć stadion Sandecji miał być hucznie otwierany 3 listopada, to zupełnie opustoszał. Do finału całości prac jeszcze daleka droga. Kto jest temu najbardziej winny? W mieście trwa dyskusja. Zagłosujcie w naszej sondzie:

Po stadionie Sandecji hula wiatr

3 listopada miał być dla kibiców Sandecji wielkim dniem. To właśnie wtedy, zgodnie z zapowiedziami, budowa stadionu miała zostać zakończona, a piłkarze mieli ponownie rozgrywać swoje mecze przy ul. Kilińskiego.

Rzeczywistość postanowiła jednak mocno te plany zweryfikować. W piątek próżno szukać przy obiekcie władz miasta przecinających wstęgę i ogłaszających zakończenie inwestycji. Nie ma przy nim również fotografujących się z każdej strony radnych. Zauważyć można jedynie pojedynczych przechodniów idących ulicą Kilińskiego i Krańcową.

Patrząc na obecny stan obiektu widzimy, że do jego otwarcia jeszcze daleka droga. Pracowników, po tym jak umowa z grupą Blackbird została rozwiązana, również nie widać. Po placu budowy hula jedynie porywiście wiejący w Nowym Sączu wiatr. 

Kto jest winny opóźnień przy budowie stadionu Sandecji Nowy Sącz?

Dlaczego stadion nie jest więc dzisiaj otwierany? Kto zawinił najbardziej? W mieście mamy na ten temat ożywioną dyskusję. Ostra wymiana zdań, przede wszystkim za pośrednictwem konferencji prasowych, toczy się również między Ludomirem Handzlem, a Arkadiuszem Mularczykiem.

Wiceminister spraw zagranicznych mówił m.in., że 140 mln zł  przeznaczone na inwestycje realizowane przez Blackbird to pieniądze, które będą spłacały całe pokolenia. - To jest wielka afera, która pokazuje, że inwestycje w Nowym Sączu były przeprowadzane w sposób daleki od transparentności. Może to wskazywać na bardzo dużą niegospodarność i działanie na szkodę miasta. Będziemy sprawie dokładnie się przyglądać - wyjaśniał Mularczyk, nazywając prezydenta nieudacznikiem. Konferencja można obejrzeć TUTAJ.

Handzel odpowiedział, że jest przekonany o dobrych intencjach wykonawcy. - Został jednak zaszczuty. Jest pewnego rodzaju ofiarą pana posła, który nie pomaga nikomu, tylko stara się sypać piasek w tryby każdej maszyny, która może spowodować rozwój Nowego Sącza - twierdził prezydent, nazywając wiceministra Mularczyka szkodnikiem i mówiąc o jego aferach. Więcej TUTAJ.

Wzajemne przerzucanie oskarżeń trwa zatem w najlepsze. Kto według czytelników “Sądeczanina” jest bardziej winny tego, że stadion wciąż nie powstał? Zachęcamy do głosowania w naszej sondzie. ([email protected], wideo: Mateusz Pogwizd, fot.: Mateusz Pogwizd)







Dziękujemy za przesłanie błędu