O włos od tragedii w sądeckiej firmie. Służby pędziły na ratunek

W niedzielny poranek sądeckie służby ratunkowe postawiła na równe nogi informacja, z której wynikało, że mężczyzna prawdopodobnie chce targnąć się na własne życie. Według osoby zgłaszającej, desperat miał wejść na dach jednej z dużych firm znajdujących się przy ulicy Węgierskiej w Nowym Sączu. We wskazane miejsce natychmiast ruszyły liczne straże pożarne, policja i zespół ratownictwa medycznego.

Brama wjazdowa na teren zakładu była zamknięta. Strażacy musieli przeciąć kłódkę, aby dotrzeć na miejsce. Jak się okazało, mężczyzna znajdował się na dachu silosu. Twierdził, że nie jest w stanie samodzielnie zejść z niego.

Zobacz też Niewyobrażalna tragedia w szpitalu w Nowym Sączu. Mężczyzna wypadł z okna

Strażacy rozłożyli skokochron na wypadek, gdyby mężczyzna spadł. W tym samym czasie inni ratownicy udali się po desperata. Choć wszystko wyglądało bardzo dramatycznie, na szczęście dobrze się skończyło. Strażakom udało się bezpiecznie sprowadzić mężczyznę na ziemię. Zajęli się nim policjanci, którzy ustalają, jak mężczyzna znalazł się na dachu i dlaczego tam wszedł.

W tej sprawie skontaktowaliśmy z rzeczniczką sądeckiej policji. Czekamy na odpowiedź.