Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
30/04/2021 - 12:35

Skarżą się na burmistrza. Wraca temat ograniczenia wjazdu na Obidzę

Na wczorajszej sesji radni rozpatrywali kolejną już skargę na burmistrza Piwnicznej-Zdroju. Tym razem poszło o dyskutowany cały czas pomysł reorganizacji ruchu, wjazdu na Obidzę. Radni uznali, że burmistrz mówiąc o tym medialnie w niczym nie zawinił.

Skarżą się na burmistrza. Wraca temat ograniczenia wjazdu na Obidzę

Zobacz też: Pięknie! Bez rozgłosu, bez zbiórek Kosarzyska same upamiętniły Danutę Szaflarską

Sprawa wspomnianej reorganizacji ruchu ma dwa wątki i dlatego skargę też trzeba było rozpatrywać dwutorowo. Choć zdania na ten temat są wśród mieszkańców przysiółka mocno podzielone jakiś czas temu do piwniczańskiego urzędu wpłynął wniosek z podpisami tych, którzy chcą, by na Obidzę mogli wjeżdżać autami jedynie tubylcy. Oczywiście chodzi o bezpieczeństwo na wyjątkowo wąskim i stromym dojeździe, na którym jest dziś ledwie kilka mijanek. Poza tym niektórzy mają już dość dziesiątek aut przyjezdnych jeżdżących tędy szczególnie w weekendy i sezonie turystycznym.

Zobacz też: Nie melex, nie bus tylko droga dla wybranych kierowców. Plan na Obidzę

Jednocześnie, a w zasadzie równolegle władze gminy, z niemal tych samych względów rozpoczęły procedury związane z reorganizacją ruchu w górnej części Kosarzysk. Turyści mieliby parkować na samym dole a wyżej mogli by wjeżdżać jedynie ci, którzy korzystają z usług tutejszego hotelu. A na parking na grillowisku przy węźle najpopularniejszych szlaków w Beskidzie Sądeckim jedynie osoby niepełnosprawne, poruszające się o kulach i rodziny z małymi dziećmi, które na własnych nóżkach z samego dołu po prostu nie wejdą.

Z kolei na takie dictum ze strony przedstawiciela sołectwa padła propozycja, by turystów, wszystkich, wozić do góry melexem albo jakimś małym busem – będzie ekologiczniej i atrakcyjniej. Burmistrz nie mówi: nie, ale zastrzega, że gminy nie będzie stać na dopłacanie do takiego biznesu.

Generalnie dyskusja cały czas się toczy i budzi kolejne emocje. I tak dochodzimy do skargi. Otóż Piotr Ściegienny, szef zarządu osiedla ma burmistrzowi za złe, że w jednej z audycji radiowych kłamliwie – to dosłowny cytat – wypowiada się na temat osiedla Kosarzyska i definitywnego zamknięcia wjazdu. Wezwany na dywanik przez radnych z Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Dariusz Chorużyk tłumaczył, że doszło w tym temacie do nieporozumienia.

Zobacz też: Zamkną turystom wjazd na Obidzę? Szykuje się zmiana w organizacji ruchu

Bo do ograniczenia ruchu burmistrz się przychyla nadal, ale nie przychyla się do zamknięcia drogi dla przyjezdnych zupełnie. W radiu odnosił się do osobnego wniosku, - który wpłynął do gminy nie od osiedla, ale od kancelarii adwokackiej, który mówił o całkowitym zamknięciu tylko pewnego odcinka dojazdu. Radnych te wyjaśnienia przekonały i skargę na burmistrza oddalili.

Jaki z tego morał? Ano taki jak zazwyczaj w Piwnicznej – niby dwie strony mówią o tym samym, ale dogadać się nijak nie mogą… Na szczęście dla wszystkich zainteresowanych tematu zabezpieczenia interesu mieszkańców mieszkających na Obidzy nikt na wieszak nie odłożył a wszystkie decyzje w w prawie reorganizacji ruchu burmistrz zobowiązał się z nimi konsultować. ([email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info / ES)







Dziękujemy za przesłanie błędu