Smród, brud, muł i wodorosty. Czy wreszcie uda się oczyścić Jezioro Rożnowskie? [WIDEO]

Obrzydliwy gruby kożuch, w którym pływa plastik, butelki, kawałki drewna, a to wszystko wymieszane z mułem i wodorostami, przyprawia o mdłości, tak po większych ulewach wygląda Jezioro Rożnowskie. Od lat trwa kompetencyjny spór o to, kto ma śmieci zbierać. Jak na razie ten problem ciągle nie może doczekać się rozwiązania, a sprzątanie odbywa się na zasadzie pospolitego ruszenia.

Czyszczenie Jeziora Rożnowskiego jak pospolite ruszenie

- Przeważnie robią to mieszkańcy, wędkarze i właściciele pensjonatów, w połączeniu z urzędem gminy, który to potem musi wywieźć - mówi Renata Gądek-Turek, sołtyska wsi Lipie w gminie Gródek nad Dunajcem. Musimy ponosić tego koszty, a przecież te śmieci nie są tylko nasze – dodaje.

Władze Gródka i Łososiny Dolnej, dwóch miejscowości żyjących z wypoczywających nad jeziorem turystów, od lat chodzą w tej sprawie od Annasza do Kajfasza. Wszystko przez to, że nie ma prawnych uregulowań dotyczących sprzątania śmieci.

Kto się powinien tym zająć?

To nie jest zadanie gminy, mówią samorządowcy. Tauron, który jest właścicielem zbiornika i elektrowni, odsyła ich do Wód Polskich, które wskazują na Tauron.

Pora uratować to, co jeszcze zostało. Bez wskazywania palcem kto i co ma zrobić, uznali aktywiści Społeczno-Kulturalnego Towarzystwa „Sądeczanin” i zakasali rękawy. Zainicjowali ustanowienie funduszu, z którego środki zostaną przeznaczone na uratowanie najpiękniejszego zakątka naszego regionu.

– Wierzymy w to, że apel, pod którym podpisało się już wielu samorządowców doczeka się pozytywnego finału - mówi prezes stowarzyszenia Jarosław Baziak.

W powodzenie przedsięwzięcia wierzy wójt Łososiny Dolnej Andrzej Romanek. – Mam nadzieję, że ta idea znajdzie też zrozumienie u władz Tauronu, bo mamy wspólny interes. Oni produkują energię, a my zyskujemy retencję i nie mamy problemu z powodziami. Ale ważny też jest walor turystyczny i rekreacyjny, co wiąże się również z wizerunkiem Tauronu, który jest gospodarzem jeziora.

Czytaj też Wisząca na włosku katastrofa. Będą stabilizować sądeckie osuwiska. Pójdą na to miliony

Pieniądze pilnie potrzebne

Podczas nadzwyczajnego zjazdu Stowarzyszenia Sołtysów Ziemi Sądeckiej inicjator akcji Zygmunt Berdychowski ogłosił rozpoczęcie zbiórki podpisów poparcia dla akcji rewitalizacji Jeziora Rożnowskiego. - Środki na to mają pochodzić ze specjalnego, dwuprocentowego odpisu na rewitalizację jeziora. Taki fundusz miałaby stworzyć spółka Tauron Ekoenergia, która od lat zarabia na prądzie z rożnowskiej zapory. - Trzeba zrobić wszystko, żeby znaleźć pieniądze, które będą dawały szansę na to, że systematycznie na przestrzeni wielu lat uda nam się cofnąć proces zamulania jeziora - mówi Berdychowski.

czytaj też Nowy Sącz. Znikną niebezpieczne zakręty między Barcicami a Młodowem. Już wiadomo, jak przebudują drogę

Udało się zebrać tysiące podpisów

Sami sołtysi pod inicjatywą podpisali się obiema rękami i zaangażowali w zbieranie podpisów. Udało się zabrać już ponad cztery tysiące. Do tej inicjatywy przyłączają się lokalne samorządy. Podczas sesji radni jednogłośnie wyrażają swoje poparcie dla rezolucji stowarzyszenia dotyczącej rewitalizacji Jeziora Rożnowskiego. Za opowiedziały się już Nawojowa, Stary i Nowy Sącz, Gródek nad Dunajcem, Piwniczna, Muszyna, Korzenna, Kamionka Wielka, Łososina Dolna, Rytro, Rada Powiatu Nowosądeckiego, miasto Grybów, Łabowa, Gmina Grybów, Krynica i Chełmiec. W sumie szesnaście samorządów. ([email protected])

Skomentuj