Urzędnicy przestraszyli się drogowego dramatu. Zapowiadają przesunięcie remontów
Błyskawiczna modernizacja tego skrzyżowania stała się, niestety koniecznością. W jakim stanie jest nawierzchnia w tym newralgicznym miejscu miasta, nieopodal cmentarza w Gołąbkowicach, wie chyba każdy kierowca, który przejeżdża przez to skrzyżowanie. Dziura na dziurze. Z remontem, nawet tym małym, nie można było - jak zapewnia magistrat - zwlekać.
Czytaj także: Radni zrezygnowali z pracy. Odeszli z Komisji Infrastruktury i Środowiska
Remont tego newralgicznego skrzyżowania miał rozpocząć się pierwotnie w przyszłym tygodniu. Tak się jednak nie stanie. Został, decyzją prezydenta, miasta przesunięty.
- Dzisiaj podjąłem decyzję, że remont skrzyżowania u zbiegu ul. Lwowskiej, Prażmowskiego i Nowochruślickiej zaczniemy dopiero po świętach wielkanocnych – zakomunikował dzisiaj prezydent Ludomir Handzel podczas spotkania on-line z mieszkańcami miasta. – Dlaczego tak?
Prezydent wyjaśnił, że ta decyzja jest podyktowana tym, by przyspieszyć prace na remontowanej ul. Młyńskiej i powstającym rondzie pod szpitalem. Wyraził też nadzieję, że może udałoby się w miarę szybko położyć pierwszą warstwę asfaltu i w tym newralgicznym miejscu bardziej upłynnić ruch pojazdów.
Czytaj także: Najpierw nowy stadion, ale to nie koniec pomysłów przy ul. Kilińskiego
- Oby się to udało – dodał prezydent. – Jestem już po rozmowach z wykonawcą. Po świętach wielkanocnych wejdziemy tam ostro.
To jednak nie wszystko. W rejonie tego newralgicznego skrzyżowania trwa obecnie remont chodników po obu stronach ulicy Lwowskiej. Chodniki są wymieniane na odcinku od ul. Westerplatte do właśnie tego newralgicznego skrzyżowania. Powstanie tam także bezpieczne przejście dla pieszych, stanie też radar prędkości.
[email protected], fot. IM.