Wędkarz wpadł do lodowatego jeziora. Strażacy i ratownicy długo go reanimowali [ZDJĘCIA]

Na ten moment wiadomo jedynie tyle, że 57-letni mieszkaniec Gorlic wybrał się dzisiaj rano nad Zalew Klimkówka do Uścia Gorlickiego, aby łowić ryby. Samotnie wypłynął rowerkiem wodnym na środek jeziora i wtedy rozegrał się dramat. Prawdopodobnie na skutek silnego wiatru, rowerek przewrócił się, a mężczyzna wpadł do lodowatej wody. 

Zobacz też Poważny wypadek w Nowym Sączu. Na miejscu pogotowie i policja, trwa akcja ratunkowa 

Osoby, które zauważyły na jeziorze przewrócony rowerek, natychmiast wezwały pomoc. Już po chwili na miejsce dotarły liczne straże pożarne, pogotowie ratunkowe i policja. 

- Strażacy wyłowili z jeziora nieprzytomnego mężczyznę i już na łodzi rozpoczęli reanimację, którą potem kontynuowali wspólnie z załogą pogotowia ratunkowego. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - powiedział nam bryg. Dariusz Surmacz z gorlickiej straży pożarnej. 

Zobacz też Obława w galerii Trzy Korony w Nowym Sączu. Ludzie byli przerażeni [ZDJĘCIA] 

Akcja ratunkowa nad Jeziorem Klimkowskim dobiega już końca. Jak udało nam się dowiedzieć, strażakom i ratownikom medycznym udało się przywrócić akcję serca nieprzytomnemu mężczyźnie. 57-latek w bardzo ciężkim stanie został zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do krakowskiego szpitala. 

Zobacz też Potężna wichura na Sądecczyźnie. Silny wiatr łamał drzewa jak zapałki, było niebezpiecznie

Na miejscu cały czas pracują policjanci, którzy ustalają, jak doszło do tego nieszczęścia. ([email protected] Fot. OSP Uście Gorlickie)