Żegiestów: stracili życie przy budowie tunelu, ich ciał nigdy nie odnaleziono

Podczas prac przy budowie tunelu w Żegiestowie, 150 lat temu, doszło do tragedii. Zapadł się strop, w wyniku czego zginęło aż 126 robotników, których ciał nigdy nie odnaleziono. Ziemia przysypała też 23 wozy ciągnięte przez konie.

Linię kolejową Tarnów-Leluchów budowano w bardzo trudnym, bo górzystym terenie. Na odcinku do Muszyny, z jednej strony płynie rwący Poprad, a z drugiej są skały i wzniesienia. Podczas prac napotykano na liczne problemy geologiczne.

Budowę tunelu w Żegiestowie rozpoczęto 4 września 1873 roku, a jego wykonawcą została austriacka firma Koller und Gregersen z Wiednia. Nie każdy wie, że podczas prac doszło do tragedii. Najprawdopodobniej zapadł się strop, w wyniku czego zginęło 120-126 robotników. Ziemia przysypała też 23 wozy konne (biedki).

Przy wylocie do tunelu, od strony Żegiestowa ustawiono krzyż, który upamiętnia to tragiczne wydarzenie.

Podjęto wprawdzie próbę dotarcia do zasypanych. Częściowo wydrążono nawet tunel ratunkowy, do dzisiaj widać jego pozostałości. Akcja ratunkowa trwała tydzień, ale ją przerwano, gdyż nie udało się dotrzeć do poszkodowanych. Tunel ostatecznie przebito 19 listopada 1874 roku. 18 sierpnia 1876, w dniu 46. urodzin cesarza Franciszka Józefa I, linia kolejowa Tarnów-Leluchów została oddana do eksploatacji. Tunel w Żegiestowie jest najdłuższym tunelem na Sądecczyźnie, liczy 513 metrów długości. (MK). fot. (MK).