Zginęła na jego oczach. Mógł tylko bezradnie patrzeć jak umiera [ZDJĘCIA]
Wypadek w Tatrach. Turystka spadła z Rysów
W Tatrach znów doszło do tragedii. W poniedziałkowy wieczór, około godziny dziewiętnastej, pod numer alarmowy 112 zadzwonił turysta, który drżącym głosem poprosił o pomoc. Jak się okazało, razem ze swoją partnerką wybrał się na Rysy. Gdy schodzili ze szczytu, wtedy rozegrał się dramat. Kobieta poślizgnęła się i obsunęła po twardym, zlodowaciałym śniegu.
Zobacz też Strażacy i policjanci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Łzy same cisnęły się do oczu
Z pomocą poszkodowanej turystce pośpieszył ratownik, który pełnił dyżur nad Morskim Okiem. Z centrali TOPR w góry wyruszyli również inni ratownicy, którzy zabrali ze sobą niezbędny sprzęt.
Akcja ratunkowa w Tatrach
Około godziny dwudziestej trzydzieści, ratownik z Morskiego Oka odnalazł poszkodowaną kobietę w okolicy szlaku na Rysy, na wysokości około 1960 metrów. Turystka po upadku z dużej wysokości doznała bardzo poważnych obrażeń. Niestety wypadek okazał się śmiertelny. Ratownikom pozostał jedynie smutny obowiązek zniesienia z gór ciała poszkodowanej kobiety.
Zobacz też Na Sądecczyznę dotarła kolorowa, azjatycka plaga. Potrafi zamienić życie w koszmar [FILM]
W międzyczasie dwóch ratowników TOPR dotarło do jej partnera i za pomocą lin, bezpiecznie sprowadzili go do schroniska przy Morskim Oku i dalej do Zakopanego. Wyprawa ratunkowa zakończyła się dopiero o godzinie trzeciej nad ranem. Wzięło w niej udział aż dwudziestu jeden ratowników.
- Wczesno-zimowe warunki w wyższych partiach Tatr są bardzo trudne i zdradliwe. Wszelkie potknięcia, poślizgnięcia w takim terenie mogą mieć fatalne skutki. Prosimy o rozsądne planowanie wycieczek – apelują ratownicy TOPR.
To już kolejny, tragiczny wypadek w Tatrach w ostatnich dniach. W minioną niedzielę zginął około 30-letni mężczyzna, który również spadł z Rysów z około czterystu metrów. Mężczyzna nie miał żadnych szans. Jego obrażenia były tak poważne, że zginął na miejscu. Ratownicy TOPR za pomocą śmigłowca przetransportowali jego ciało na lądowisko. Tam po czynnościach przeprowadzonych przez prokuratora i policjantów, zwłoki zostały przekazane pracownikom zakładu pogrzebowego.
Zobacz też Rekordzista z Sądecczyzny! W jednym dniu dostał aż 45 punktów karnych, ale prawka mu nie zabrali
Zobacz też Dorosła kobieta uprawiała seks z 13-latkiem? W sieci krąży nagranie, znamy szczegóły
Turysta nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Jak na razie nie wiadomo, kim był. Z wyglądu miał około 30 lat. Policjanci z Zakopanego ustalają jego tożsamość. ([email protected] Fot. TOPR)