Mówią o niej, że jest do tańca i do różańca. Anna Radzik idzie po mandat do powiatu

Czytaj też Taki jest teraz układ sił. Kto prowadzi w najnowszym sondażu przed wyborami samorządowymi

Jej miejsce na ziemi to malownicza, połemkowska wieś Binczarowa, skąd pochodzi i gdzie mieszka. Anna Radzik jest instruktorem w Gminnym Ośrodku Kultury w Grybowie. Ma wyjątkową zdolność zjednywania sobie ludzi - mówią o niej przyjaciele i znajomi. – Fantastycznie prowadzi festyny, animuje zabawy dla całych rodzin. To kobieta do tańca i do różańca – dodają.Swoje społecznikowskie pasje Anna Radzik spełnia także jako powiatowa radna. Teraz ponownie zamierza się ubiegać  o  zasiadanie w samorządzie.

Czytaj też Starzy wyjadacze i debiutanci. Z taką drużyną Iwona Mularczyk rusza na ratusz [WIDEO] [ZDJĘCIA]

Co panią skłoniło do tego, żeby ponownie  ubiegać się o mandat w radzie powiatu nowosądeckiego?
-Startuję w wyborach, bo mam duszę społecznika i chcę nadal działać dla dobra naszego regionu. A poza  tym, namówili mnie do tego  ludzie z terenu grybowskiego. Usłyszałam od nich: niech pani kandyduje, bo dużo tu pani u nas robi dobrego. 

Jeśli ktoś po raz pierwszy się ubiega o mandat radnego,  to może obiecywać gruszki na wierzbie. Pani może pochwalić się konkretami. 
-Ogromnie leży mi na sercu kultura. Na pewno przyczyniłam się do tego, że udało się zwiększyć liczbę szkółek ludowego muzykowania. Jest ogromne zainteresowanie tą formą nauki. To  nie tylko radość ze śpiewania czy grania na instrumentach,  ale także  kultywowanie naszej kultury i  tradycji. Udało się to zrobić dzięki dobrej współpracy z gminą Grybów i gminnym ośrodkiem kultury.  

Nie tylko kultura leży pani na sercu. Także inwestycje. Dla mieszkańców małych miejscowości ważne są  między innymi chodniki. Ciągle jeszcze jest wiele wsi gdzie ludzie skazani są tylko na chodzenie poboczem jezdni,  co jest niebezpieczne szczególnie po zmroku.
-Dlatego radni o  takie właśnie inwestycje zabiegają. Jeśli chodzi o mnie to przyczyniłam się do ich budowy w Ptaszkowej, Polnej, Florynce, Siołkowej, Grybowie, Krużlowej, Cieniawie,  także w Binczarowej. Razem z mieszkańcami, sołtysami i stowarzyszeniami  oraz przewodniczącymi  rad z gmin Kamionka Wielka, Grybów i Nawojowa, staraliśmy się też o jak najszybsze wybudowanie nowego mostu na Kamienicy.  Stary, uszkodzony, był zamknięty i mieszkańcy gminy  Grybowa, Kamionki i okolicznych miejscowości,  skazami byli na objazdy. Zabiegaliśmy też o remont zniszczonego odcinka ulicy Kamiennej, wraz z budową chodnika dla pieszych. To tylko niektóre inwestycje, w realizacji których miałam swój udział. Na tej liście są też regulacje w naszej gminie rzek i potoków, budowa mostów czy stabilizacja osuwisk. 

W  Binczarowej i okolicznych miejscowościach   znana  jest pani ze swojego zaangażowania w sprawy społeczne.
-Łączę to ze swoją pracą, bo  blisko  trzydzieści lat pracuję jako instruktor kultury. Zajmuję się przede wszystkim  dziećmi i młodzieżą. Bardzo zależy mi na tym, żeby odpowiednio się kształtowali w czasach, kiedy tak powszechne stały się zagrożenia związane z uzależnieniem się  od wirtualnego świata. Angażuję się także w adopcję dzieci szkolnych z Afryki oraz   organizowanie koncertów charytatywnych  czy licznych  imprez kulturalnych.  Zabiegam również o zdobywanie  finansowego wsparcia dla  osób indywidualnych, lokalnych zespołów, chórów i  orkiestr z powiatu nowosądeckiego. Bardzo ważne jest też wsparcie  jednostek ochotniczych straży pożarnych, kół gospodyń wiejskich czy seniorów.

Jaką ma pani strategię na kampanię. Stawia pani na spotkanie z wyborcami? 
-To  oczywiście ulotki, plakaty i banery ale rzeczywiście najważniejszy jest kontakt z ludźmi. Jako radna zawsze starałam i staram się bywać na rożnego typu spotkaniach, tak jest i teraz. Przede wszystkim  staram się ich słuchać, to ważne czego lokalna społeczność  ode mnie oczekuje. Postępuję w myśl zasady: widzieć, ocenić i działać. ([email protected])