Pijany wójt Bernard Stawiarski wpadł pod samochód? Pojawiają się pierwsze informacje
Pijany wójt Bernard Stawiarski wpadł pod samochód?
Andrzej Piszczek, kandydat na radnego z listy Prawa i Sprawiedliwości napisał na Facebooku, że urzędujący wójt i kandydat w wyborach wójta, Bernard Stawiarski, miał w czwartek wypadek. Jak przekazał, wszystko wydarzyło się na pasach. Wójt ma ponoć złamaną rękę i wstrząśnienie mózgu.
- Rozpowszechniane są wiadomości, że wójt miał 1,3 promila alkoholu we krwi. Mówi się, że kierujący hulajnogą wójt z komórką w ręku wtargnął na pasy - czytamy we wpisie Piszczka. - Jest kampania wyborcza, jeszcze kilka godzin i cisza. Może lepiej byłoby urwać spekulacje i wyjaśnić całe zdarzenie przed głosowaniem, bo plotkowanie może zniszczyć człowieka - dodaje. Post, kilkanaście minut po publikacji, został usunięty.
Czy wójt Chełmca rzeczywiście wpadł pod samochód? Takie informacje docierały do naszej redakcji od wielu osób. Próbowaliśmy to oficjalnie potwierdzić. Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu odpowiedziała nam jedynie, że w czwartek o 20:20 na ul. Limanowskiej w Chełmcu Seat rzeczywiście potrącił pieszego przechodzącego przez przez przejście dla pieszych. Został przetransportowany do szpitala, a przyczyny wypadku są ustalane w trakcie postępowania.
Zapytaliśmy też, czy prawdą jest, że potrąconym był wójt Bernard Stawiarski, oraz, czy był wówczas pod wpływem alkoholu. Zazwyczaj nie pytamy o personalia sprawców ani ofiar wypadków, jednak ta zasada nie obowiązuje w przypadku osób publicznych.
- Nie udzielamy więcej informacji dotyczących tego zdarzenia. Odsyłamy do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu - napisała kom. Justyna Basiaga, oficer prasowy KMP w Nowym Sączu.
Zapytaliśmy prokuraturę i szpital
O całą sytuację zapytaliśmy więc również prokuraturę. Dowiedzieliśmy się jednak, że materiały wpłynęły do prokuratury dopiero dzisiaj i udzielenie odpowiedzi możliwe będzie najwcześniej w poniedziałek 8 kwietnia.
Skontaktowaliśmy się więc z sądeckim szpitalem. W tym przypadku też poprosiliśmy o potwierdzenie czy wójt Bernard Stawiarski trafił w czwartek do szpitala oraz czy był pod wpływem alkoholu.
- Nie udzielamy żadnych informacji - odpowiedziała Agnieszka Zelek-Rachtan. Po kolejnych pytaniach stwierdziła, że na odpowiedź możemy liczyć w czasie wyznaczonym przez prawo prasowe.
Aby upewnić się co do przebiegu wydarzeń, dzwoniliśmy również do sekretariatu wójta w urzędzie gminy Chełmiec oraz bezpośrednio do wójta Bernarda Stawiarskiego. W obu przypadkach nikt jednak nie odebrał połączenia.
AKTUALIZACJA. Niepodpisana informacja, z potwierdzeniem, że wójt Stawiarski uległ wypadkowi i ze szczegółami doznanych przez niego obrażeń, pojawiła się na stronie gminy Chełmiec. ([email protected], fot.: Katarzyna Cieśla, screen - Andrzej Piszczek/ Facebook)