Skarbówka prześwietli miliony ludzi. Fiskus sprawdzi co sprzedajemy w internecie
Czytaj też Już wiadomo, kiedy ruszą dopłaty do fotowoltaiki. Jakie są nowe zasady Programu Mój prąd 2024
Niepokój zapanował wśród handlujących w internecie? Jakiś czas temu popularna platforma Vinted poprosiła swoich klientów o potwierdzenie listy transakcji, jakich dokonali za ich pośrednictwem. Dlaczego? Bo już niedługo firma będzie musiała rozliczyć się z tego przed skarbówką. Takiego obowiązku muszą dopełnić też inne platformy sprzedażowe.
Czytaj też Armia się o was upomni. Kogo w Nowym Sączu mogą wziąć w kamasze
Skąd to polowanie fiskusa w sieci?
Wynika to z unijnej dyrektywy, która nakazuje objęcie nowymi regulacjami podatkowymi tych, którzy oferują swoje towary bądź usługi w internecie. Chodzi miedzy innymi o oferty pojawiające się na takich portalach jak Allegro, Vinted, Amazon, Airbnb, Booking, Boltczy Uber Eats.
Skarbówka zyska dostęp do informacji o transakcjach dokonywanych za pośrednictwem platform internetowych. Zmiany wejdą w życie od lipca. To ma pozwolić na skuteczniejszą walkę z tymi, którzy regularnie sprzedają coś w internecie i nie rozliczają się z zysków. Szacuje się, że fiskus może skontrolować nawet 20 mln osób.
Czego klienci sklepów internetowych mogą się spodziewać w ciągu najbliższych kilku miesięcy? - Żadnej inwigilacji kupujących nie będzie – zapewniał w rozmowie z Radiem Zet resortu finansów Andrzej Domański. - Mówimy o obowiązku raportowania transakcji sprzedaży tłumaczył minister, który podkreślał, że trzeba walczyć z nieuczciwą konkurencją w sieci.
Czytaj też Pędzi ekspresem inwestycja gigant niedaleko Nowego Sącza [ZDJĘCIA]
Kto może mieś spokojną głowę?
Nowe wymogi nie będą dotyczyć realizujących transakcje rzadko lub na małą skalę. Do systemu raportowania nie będą włączani sprzedawcy, których liczba transakcji w danym okresie sprawozdawczym nie przekracza trzydziestu, natomiast ich wartość nie może być wyższa niż 2 tys. euro. Jeśli ten limit przekroczy, skarbówka umieści te dane w systemie.
To oznacza, że ktoś kto pozbywa się na Vinted używanych ubrań na Vinted czy chce sprzedać przeczytane książki na Allegro, nie musi się obawiać kontroli fiskusa. Trzeba jednak pamiętać o limitach. ([email protected])